Było sprzątanie czas na pranie, o które kilka osób pytało przy okazji wpisów z innymi produktami tej marki. Nie dziwię się pytaniom, bo coraz więcej osób czytających mojego bloga podobnie jak i ja rezygnuje z płynów do płukania tkanin. Tyle tylko, że większości z tych rezygnujących brakuje zapachu który dają owe płyny. EcoClean ma rożne wersje zapachowe płynów do prania i o to czy nie wiem czy długo utrzymuje się zapach często pytano.
Mam dwie wersje zapachowe pierwsza cytrusowa, druga lawendowa.
Zacznijmy jednak od samego prania.
Płyn ma żelową konsystencję. W zalezności od zabrudzeń i twardości wody wystarcza na 20-25 prań. Ja mam miękką wodę i spokojnie wycisnęła z niego owe 25 prań. Dobrze dopiera. Zabrudzenia z placu zabaw, farby plakatowe, jogurty, lody itp... Nie poradził sobie z pisakami, zupą pomidorową, morelami i śliwkami i tłustą plamą po maśle. W tym przypadku koniecznie było używanie albo odplamiacza, albo domowych metod radzenia sobie z takimi plama.
Dobrze radzi sobie z praniem w niższych temperaturach. Nie wypłukuję kolorów z ubrań. W tym roku pojawiło się u mnie więcej białych i jasnych no i je również prałam w tych płynach. Nie zszarzały, nie zżółkły, białe rzeczy są białe nic się z nimi nie stało.
Teraz pozostaje opisanie zapachu, czyli to o co najczęściej mnie pytano.
Lawenda pachnie lawendowo z nutą octu, dlatego nie do końca mi się to spodobało. Zapach octu wietrzej bardzo szybko i zostaje na tkaninach delikatny zapach lawendy, nie utrzymuje się on jednak długo. Zapach czuć przy ściganiu prania z suszarki to na pewno.
Cytrusy pachną skórką cytrynową, zapach jest mniej intensywny niż w wersji lawendowej, ale trwałością jej nie ustępuję.
Jeżeli założycie ubranie zaraz po zdjęci ze sznurka przez kilka godzin jeszcze będziecie wyczuwać ten zapach. Na drugi dzień też jeszcze coś czuć, ale baaardzo delikatnie. Trzeciego dnia ubrania są już bez zapachu.
Co do miękkości ubrań. Naprawdę coraz ciężej jest mi o tym pisać/mówić. Płynów do zmiękczania używam od wielkiego dzwonu, kiedy akurat trafi się okazja czyli tylko na potrzebę jakiegoś wpisu co by Wam móc coś polecić. Nie widzę, różnicy w miękkości ubrań przy używaniu tego płynu, a kiedy używam innego. Bawełna nie jest sztywniejsza, bo głównie a w zasadzie tylko takie ubrania mam.
Aaaaa bo jeszcze zapomniałabym, po tych płynach nie zatęcha mi pranie. Suszyłam je i w łazience i na balkonie, różnicy nie ma.
Jak wszystkie produkty tej marki te płyny też mają certyfikat EcoCert, biodegradowalne opakowania, które wykonane są z materiałów z recyklingu.
Jeżeli chcecie wypróbować te płyny lub inne środki czystości z tej matki to
chciałam się zapytać czy ten płyn będzie się nadawał do prania ubranek noworodka? ewentualnie jakie są bezpieczne alternatywy? jestem właśnie w trakcie poszukiwania optymalnego preparatu i musze przyznać że ilość sprzecznych informacji w internecie jest przytłaczająca :)
OdpowiedzUsuńTak, spokojnie można w nim prać takie ubrania.
UsuńLubię go i używam
OdpowiedzUsuńNa plamy z moreli polecam wodę utlenioną, polać, odczekać i wyprać normalnie, ani śladu!
OdpowiedzUsuńBędę musiała sprawdzić ten płyn.
OdpowiedzUsuńDroga Sroko, chciałam dokonać zakupów w tym sklepie, korzystając z podanego przez Ciebie kodu. Wyświetla mi się jednak ostrzeżenie, że nie ma takiego kodu rabatowego :(
OdpowiedzUsuńWitam, kod miał być ważny do jutra, a nie jest aktualny, w koszyku czeka zamówienie, czy da się coś z tym zrobić 😊?
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam, że wcześniej nie odpowiedziałam ale byłam na urlopie. Chyba był jakiś problem w sklepie, trzeba było napisać do nich.
UsuńKod nie działał już 11 sierpnia. Szkoda. Miałam kilka rzeczy w koszyku.
OdpowiedzUsuń