Dzisiaj chciałam o kilku równie fajnych produktach słów kilka napisać.
Uoga Uoga, Naturalny nawilżający krem BB, Glow
Bardzo ładny skład. Co do samego użytkowania :). Opis na stronie sklepu jest mylący. Gdyż nie jest to BB krem. To jest krem pielęgnacyjny wyrównujący koloryt, którego jak sam producent zaleca należy używać jak kremu na dzień. Krem jest cudownie lekki, matujący, a w zasadzie z przyjemnym satynowym wykończeniem. Po tym kremie moje skóra wygląda jak po lekkim photoshopie. To znaczy koloryt mam lekko wyrównany, a skórę z satynowym, zdrowym blaskiem. Wygląda to baraaardzo ładnie, bardzo świeżo.Ten krem bardzo dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż mineralny. Skóra nie jest lepka więc minerały nie plamią, ale trzymają się lepiej bo krem fajnie wygładza skórę. Dodatkowo jego nawet niewielki wkład w wyrównanie kolorytu skóry sprawia, że krycie minerałów jest większe. I prawdę powiedziawszy ja go właśnie jako bazę pod minerały stosuję. Bo przedłuża ich trwałość, a podkłady wyglądają.
Aaaa i jeszcze jedno zastosowanie, na filtry mineralne, które które bardzo pobielają, ten krem także dobrze działa, bo lekko niweluje efekt owego pobielania. Jak już dobrze osiądzie na skórze, to ten biały poblask potrafi zniknąć.
Jest bardzo fajny.
Uoga Uoga, Naturalny Rozświetlacz
To rozświetlacz dla wielbicielek naturalnego looku, delikatnego blasku. Rozświetla bardzo subtenie i bardzo naturalnie. To efekt takiej lekko wilgotnej skóry, a bardziej roztarty daje efekt skóry o zdrowym blasku, a raczej poblasku. To może być również taki produkt do ratowania makijażu, który jakoś dziwnym trafem zbyt mocno nam się "zmatowił".Rozświetlacz ma dość zbitą konsystencję, która topi się pod wpływem ciepła skóry i staje się prawie płynna.
Nakłada się łatwo. Można ją delikatnie wklepać wtedy efekt jest mocniejszy, można rozetrzeć wtedy efekt jest słabszy i w zasadzie wtedy trzeba nałożyć ze dwie warstwy, żeby coś zauważyć.
Nie jest to bardzo trwały kosmetyk. Jeżeli się go nie przypudruje trzyma się oczywiście dłużej, ale efekt jest mniej widoczny.
Uoga Uoga, Mascara, Naturalny tusz do rzęs, Nets of the Night
Tusz który musiał obeschnąć zanim mogłam go używać. Przyznam, że długo musiałam również przyzwyczajać się do szczoteczki, która jest mała, z którkimi włoskami całkiwici nie w moim "stylu". Jednak kiedy udało mi się oganąć ten żywioł okazało się, że to całkiem przyzwoity tusz.Trzeba się troche namachać żeby uzyskać nim efekt mocniej pomalowyanych rzęs. To mnie trochę drażni, ale nie zniechęca tak abym go przestała używać. To co mnie w nim zachwyca to prawdziwie czarna czerń, która po poschnięciu ma takie woskowe lekko błyszczące wykończenie. Oczywiście nie jest to tu tak trwały jak te drogeryjne, ale nie obsypuje się. Odbija sie niestety na tłustych filtrach, ale to robią i tusze z drogerii, na "suchej" skórze pod oczami odbija się pod kilku godzinach, to jest naprawde niezły wyniki jak na tusz o naturalnym skaładzie.
Fajny tusz o fajnym kolorze i całkiem przyzwoitej trwałości.
Uoga Uoga, Korektor w pomadce SPECIAL AGENT
No i jeszcze korektor. Miałam nadzieję, żesprawdzi się pod oczy. Niestety jest za ciężki. Do tuszowania niespodzianek na twarzy jest bardzo dobry. Przez tą swoją "ciężką" konsystencję dobrze układa się na niespodziankach i dobrze na nich trzyma. Ma pudrowe wykończenie i w zasadzie można by go zostawić bez pudrowania i całkiem przyzwoicie się trzma. Oczywiście przypudrowany trzyma się dłużej.Fajny korektor, który naprawdę zaskoczyła mnie swoją trwałością.
Kosmetyki Uoga Uoga kupicie na przykład TUTAJ
A jak z odcieniem kremu? U producenta są 4 i wyglądają na bardzo ciemne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewelka
Ja mam jasny
UsuńA jak z odcieniami korektora. Są 3. Który Pani testowała? Przymierzam się do kupna. P
OdpowiedzUsuńMiałam najjaśniejszy, niestety i drugi w kolejce były dość jasne.
Usuń