Książka potrzebna, bardzo potrzebna i to nie tylko dzieciom. Paru dorosłych też powinno ją przeczytać. Może by tak obdarowywać nią rodzinę na święta ;).
Bez dwóch zdań jakoś nie idzie nam bycie asertywnym w kwestii buziaków, a dzieciaki to już całkiem mają pod górkę. Jak nie "i co się mówi?", to "nie wstydź się, przywitaj się, daj buzi". To chyba jedna z gorszych chwil dzieciństwa. Oczywiście większość z nas w dorosłym życiu zazwyczaj wspomina takie sytuacje ze śmiechem, ale kiedy jest się dzieckiem to wesoło wtedy nie jest.
Książka "Buziak? Nie!" w prosty i jasny sposób przekazuje dzieciom, że nie muszą godzić się na coś co narusza ich strefę komfortu.
Prosta historia, a raczej proste, znane każdemu sytuacje jakie nas spotykają w codziennym życiu. Babcia, ciocia, wujek wpadają w odwiedziny. Co dalej każdy wie.
W całej historii zabrakło mi rodziców, gdzieś jakoś się zapodziali.
Nie mniej jednak to ważna książka, ważny sygnał, że dziecko wcale nie musi lubić gdy nawet bliższa rodzina jak babcia czy dziadek go całuje.
Warto o tym pomysleć, warto o tym porozmawiać.
Autorzy: Barbara Rose, Volker Fredrich
Wydawnictwo: Sam
Książka sprzedawana jest tylko na stronie wydawnictwa o
TUTAJ
Na hasło:
BUZIAKODSROKI dostaniecie 20% rabatu na wszystkie książki tego wydawnictwa. Rabat ważny jest do poniedziałku.
Moje dziecko jeszCE jest za malutkie by wyrazić swoje zdanie na temat buziaków bo ma 4 miesiące ale krew mnie zalewa jak każdy kto go spotyka to całuje Po twarzy i tqczkach a on potem wkłada je do buzi.. zawracanie uwagi niewiele daje
OdpowiedzUsuńDziękujemy za rabacik ;) 2 sztuki zamówione!
OdpowiedzUsuńTak, to jest moja trauma z dzieciństwa, to całowanie wujków i cioć...nienawidziłam tego, a byłam zmuszana by witać się w taki sposób.
OdpowiedzUsuńRodzice jak im o tym mówię, to kompletnie nie rozumieją problemu, dziwią się.
Teraz witam się jak chcę i w nosie mam co kto o tym pomyśli, a jedyne czego wymagam od mojego dziecka to tego, że jak wychodzi od babci, dziadka czy cioci to powiedzienie czesc, papa czy do zobaczenia, zadnych buziaków, chyba że sam tego chce.