Nacomi zrobiło maski do włosów chyba z myślą o mnie. Zaczęło się od migdałowej o której pisała TUTAJ. Po niej do testów poszła maska arganowa. I jest to kolejne pozytywne zaskoczenie. Choć efekt jaki daje jest inni niż wersji migdałowej.
Wysoko w składzie olej arganowy i proteiny kaszmiru. Okazuje się, że to składniki które bardzo lubią moje włosy.
Maska jest gęsta, kremowa. Dzięki tej konsystencji nie spływa z włosów i nie trzeba jej dużo, żeby pokryć całą głowę. Nakładana i wcierana we włosy lekko się spienia.
U mnie najlepsze efekty daje nałożenie jej na 10-15 minut, jeżeli trzymam ją dłużej potrafi obciążyć mi włosy. Nałożona na góra 5 minut, czyli raczej jako odżywka, też daje bardzo dobre rezultaty.
Włosy po niej są bardzo gładkie, miękki i sypkie, ale co ciekawe i podatne na układanie. Efekt gładkości i miękkości utrzymuje się u mnie 3-4 dni, nawet jeżeli włosy myję codziennie.
Jeżeli nie przekroczę magicznych 15-20 minut to włosy nie są obciążone i nie przetłuszczają się szybciej.
Maska fajnie zabezpiecza przed suszarką. Nie mam (odpukać) co prawda problemów z łamaniem się włosów czy rozdwajaniem, ale kiedy odpuszczę sobie dbanie o nie, to potrafią się robić "gumowate" na końcach kiedy są mokre. Jest to oczywiście efekt zniszczenia tych końców. Przy tej masce nigdy mi się to nie zdarzyło.
Po dwóch tak udanych próbach mam ochotę na kolejne testy masek od Nacomi, jedna już stoi na wannie i czeka :)
Maskę możecie kupić na przykład TUTAJ
Można stosować w ciąży i podczas karmienia piersią ?
OdpowiedzUsuńTak, można
Usuń