Jesienne wieczory z Mokosh

Kiedy przychodzi jesień, pochmurna pogoda, deszcz i zimno zaczynam rozglądać się za czymś do palenia ;). Jakiś czas temu były to woski, głównie dlatego że nie było fajnych świec, teraz w zasadzie głównie sięgam po świece. W tym roku poza świecami z Hagi na pewno będę świece z marki Mokosh.
Mam trzy wersje zapachowe Orientalny ogród, Sielską Łąkę i Śródziemnomorski Gaj.
Wszystkie świece wykonane z wosku sojowego, który jest biodegradowalny. Jako dodatek zapachowy posłużyły naturalne olejki naturalne i jest do dla mnie kolejny plus tych produktów.
Świece topią się równo, nie gasną po chwili bo oto właśnie knot się zalał i co najważniejsze nie dymią. Pachną subtelnie, ale wyczuwalnie. Nie jest to jednak bardzo intensywny zapach, bo robi za przyjemny dodatek. Dodatek aromaterapeutyczny.
Co do samych zapachów.
Moim faworytem na chwilę obecną jest Sielska Łąka. Mam jakiś wielki powrót do zapachu lawendy, a ją tu głównie czuć. Jest to przyjemny, ciepły, lekko cierpki zapach. Jak to lawenda działa kojąco uspakajająco i wyciszająco.
Po łące jest Śródziemnomorski Gaj. Tu panuje się głównie szałwia, delikatnie coś cytrusowego się przebija i gdzieś w tle ylang ylang. Gdyby tego ostatniego nie było chyba lubiłabym tę świecę bardziej :). Zapach jest przyjemny, lekki i odświeżający. W sam raz na pobudzenie po ciężkim dniu.
Orientalny Ogród wybrałam bo bardzo lubię połączenie paczuli i ylang ylang i być może to sprawiło, że miałam inne oczekiwania wobec zapachu. To sprawiło, że początkowo lekko rozczarowałam się tym co poczułam. Zdecydowanie dominuje tu dla mnie ylang ylang, ale tak jakby pozbawiony takiej swojej słodyczy i tego mi zabrakło. Jest to orientalny zapach, ale jak dla mnie idący w kierunku żywicy niż kadzidła. Teraz kiedy przyzwyczaiłam się do tego żywicznego zapachu lubię zapalić sobie tę świecę kiedy pada na dworze jakoś tak pozytywniej mnie nastawia.

I jeszcze jedna ciekawostka, a mianowicie zapałki. Wykonane ręcznie z papieru recyklingowego i do zasadzenia :). Po użyciu zapałki wkładamy ją do ziemi i czekam co nam wyrośnie :).

Świece do kupienia TUTAJ