Od kiedy pojawiły się dezodoranty z sodą w składzie, dostaję pytania, co też mogło w nich uczulić, co się stało, że podrażniły, czy wiem, co mgło uczulić itp... Przyznaję, że nie sprawdzałam, czy któryś z producentów, czy też dystrybutorów takich dezodorantów dodał informację o możliwych "skutkach ubocznych" stosowania takich kosmetyków.
No to zaczynając.
Olejki eteryczne zawarte w dezodorancie mogą uczulić. Czy są pochodzenia naturalnego, czy nie zapachy są potencjalnymi źródłami uczulenia. To warto wyjaśnić. Zanim przejdziemy do głównego tematu.
Teraz zaś jeśli chodzi o sam dezodorant z sodą. Soda to, jak wiemy ze szkoły węglan sodu. Soda ma odczyn zasadowy. I ów odczyn jest przyczyną ewentualnych podrażnień. Dlaczego?
Nasza skóra ma odczyn kwaśny. Jeżeli więc nakładamy na skórę coś o zupełnie innym odczynie i w zasadzie pozostawiam tam ów czynnik na dłuższy czas i to jeszcze regularnie to możemy doprowadzić do zaburzenia pH.
No i tu dochodzimy do sedna sprawy, skóra wystawiania na działanie zasady może się zbuntować. Skutkuje to podrażnieniami. Do tego mamy jeszcze zazwyczaj dołożone alergeny w postaci zapachu.
Zwróćcie jeszcze uwagę, że pach nie "pielęgnujecie". To znaczy, nie nakładacie po myciu, depilacji toników, kremów czy balsamów na te miejsca, tylko właśnie dezodorant. Czyli, żeby lepiej to zobrazować na czystą skórą, zanim jeszcze zdąży odbudować sobie ochronną powłokę, nakładacie coś, co może podrażnić.
To właśnie może doprowadzić do podrażnień, zaczerwienień, uczulenia. Nie u wszystkich osób tak jest. Nie każdego to spotka. Jak już pisałam przy okazji testowania dezodorantów KLIK, niektórzy mogą uniknąć podrażnień, kiedy robią przerwy w stosowaniu dezodorantów z sodą lub stosując je naprzemiennie z dezodorantami bez sody w składzie.
To jak zareaguje Wasz skóra na dezodorant z sodą jest jak w większości przypadków sprawą indywidualną. Nie każdego pacha się zbuntuje, nie każdego pacha to wytrzyma.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam rozwiązać niektórym zagadkę ewentualnych podrażnień i niemożności używania takich dezodorantów.
Moje pachy się buntują. Zdarzało się, że rąk nie mogłam opuścić 😁
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie polecam dezodorant w kremie 4 szpaki naturalny sklad i nawet w mega upal daje radę.pozdrawiam
UsuńJakie było moje rozczarowanie gdy wysypało mnie po dezodorancie od Czterech Szpaków. Ktoś mi wówczas powiedział, że to detoksykacja po tym przeszłam z drogeryjnych dezodorantów na naturalne. Na targach od pani z Czterech Szpaków dowiedziałam się, że to reakcja na sodę. Dostałam do przetestowania wersję bez sody i od tamtej pory żadnych innych nie używam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dużo zależy od ,,całościowego” składu, proporcji i jakości pozostałych składników. Próbowałam wielu dostępnych na rynku dezodorantów z sodą. Skutek był różny:( jedne działały ale krótko, inne miały tępą konsystencję, kilka mnie uczuliło. Totalnie zadowolona jestem z dezodorantów Pony Hutchen, tu mi wszystko odpowiada, jest kremowy, dobrze się wmasowuje i jest naprawdę delikatny, nie uczula. Ładnie i trwale pachnie Próbowałam też wersji sensitive i jest ok(jest bez sody) ale ma chyba trochę słabsze działanie, wróciłam do wersji z sodą
OdpowiedzUsuń