Zbyt hojna ilość podkładu mineralnego jest głównym grzechem osób początkujących. Ja też na początku przygody z minerałami tak grzeszyłam. U mnie za duża ilość minerałów dawała plamy z podkładu, silne podkreślenie struktury skóry, a w zasadzie podkreślenie porów przez co wyglądały na większe, uczucie silnej suchości i ściągnięcia skóry.
Jeżeli chcemy uzyskać większe krycie podkładu to nie nakładamy jednorazowo większej ilości tylko nakładamy kilka bardzo cienkich warstw.
Teraz kiedy mamy jasność co do ilości idziemy z rodzajami aplikacji.
Na sucho w zasadzie mamy dwie metody
Wcieranie minerałów okrężnymi ruchami w skórę
Na pędzlu mamy już podkład i tu znowu mamy dwie metody jak możemy "przetransferować" nasz podkład na skórę.
- pędzlem stemplujemy po skórze, praktycznie miejsce przy miejscu, a następnie zaczynamy okrężnymi ruchami wcierać podkład w skórę
- pomijamy stemplowanie i od razu wcieramy podkład w skórę okrężnymi ruchami.
Taka metoda wcierania najlepiej sprawdza się na cerze tłustej, mieszanej i normalnej. Skóra sucha, skóra z suchymi skórami, skóra ze strupkami niestety przy takiej metodzie nakładania podkładu będzie wyglądać źle. Przede wszystkim dlatego, że cała suchość skóry zostanie podkreślona. Nie polecam też tej metody cerom wrażliwym takie energicznie wcieranie kolistymi ruchami może sprzyjać podrażnieniom, no chyba, że macie tzw. "lekką" rękę.
Wklepywanie lub jak jak to nazywam wmasowywanie minerałów w skórę
Ponownie wypracowujemy podkład w pędzel, a następnie przeciągnięciami po skórze zazwyczaj od nosa czy też środka twarzy do zewnątrz twarz rozprowadzamy podkład. I tu też możemy najpierw wstemplowywać twarz i dopiero wmasowywać podkład, lub pominąć etap stemplowania.
Ta metoda sprawdza się u cery normalnej i suchej, a także wrażliwej. Kiedy mamy suche skórki, strupki itp... to taką metodą nie podkreślamy ich lecz raczej hmm... "przyklepujemy" kiedy poruszamy pędzlem w jednym kierunku. No i oczywiście przy cerze wrażliwej nie podrażniamy jej włosiem, a raczej pocieraniem.
Na mokro w zasadzie są trzy metody. To co na początek warto zaznaczyć w metodach na mokro ilość "wilgoci" będzie Waszą indywidualną sprawą. Nie umiem Wam podać konkretów typu, na porcję minerałów bierzecie trzy krople/ trzy psiknięcia itp... hydrolatu czy wody.
Nakładanie podkładu mineralnego na wilgotną skórę
Czyli najpierw spryskujemy skórę wodą termalną, tonikiem, hydrolatem, mgiełką itp.... Następnie na wilgotną jeszcze skórę aplikujemy minerały taką metodą jaką lubimy, albo wcierając je okrężnymi ruchami, albo wmasowując w skórę.
Dla mnie to najmniej lubiana metoda przede wszystkim dlatego, że jeżeli spryskiwacz nie daje równej mgiełki to w różnych partiach skóra jest rożnie pokryta wilgocią. Taka sytuacja może sprzyjać powstawaniu plam z podkładu.
Oczywiście z czasem nabiera się sprawności w takim nakładaniu podkładu, ale dla mnie to nadal nie jest fajne.
Nakładanie podkładu mineralnego wilgotnym pędzlem
Kolejna metoda to wypracowanie podkładu w pędzel, a następnie spryskanie, "zmoczenie" pędzla - naprawdę minimalną ilością wody/toniku czy czego tam używacie. No i takim pędzlem nakładamy podkład metodą jaką lubimy, czyli albo przez wcieranie, albo wmasowywanie.
Taka metoda pozwala bardziej kontrolować ilość wilgoci, dlatego trudniej w niej o plamy z podkładu.
Nakładanie wilgotnego podkładu mineralnego
Tym razem chodzi o to aby w pędzel wpracować wilgotny już podkład. Czyli albo spryskujemy wieczko, wysypujemy na nie podkład i całość łączymy pędzlem.
Lub wysypujemy podkład dodajemy kilka krople wody i wpracowujemy w pędzel.
I znowu i podkładu i wilgoci nie może być dużo, trzeba niestety metodą prób i błędów wypracować ulubioną, optymalną ilość.
Potem oczywiście nakładamy podkład jak lubimy.
Tę metodę z metod na mokro lubię najbardziej. Większość moich znajomych którzy byli na początku przygody z minerałami też ten sposób lubi najbardziej. Daje bowiem ona trochę namiastkę nakładania podkładu drogeryjnego :).
Jeżeli znacie/macie jeszcze inne metody nakładania podkładów mineralnych to chętnie poznam, może i u mnie się sprawdzą. Na pewno Ci którzy zaczynają przygodę z minerałami też na nich skorzystają.
Sroko, czy zechciałabys napisać jak dokładnie robisz u siebie makijaż minerałami? w sensie czy pod minerały coś kładziesz np krem (który polecasz) albo filtr albo kolej albo czy na minerały potem coś jeszcze rzucasz? Jestem zielona w temacie, dziękuję jeśli zechcesz odpisać.
OdpowiedzUsuń