Dziś o nowości w duchu zero waste, filtrze mineralnym i to w sztyfcie.
Marka We Love The Planet jest mi znana z produkcji dezodorantów. Pisałam o nich TUTAJ.
Dziś o filtrze mineralnym tej marki, niestety najwyższych SPF to 30, bardzo liczę na 50 za czas jakiś ;).
We Love The Planet, Sztyft przeciwsłoneczny SPF 30
Skład oczywiście jest bardzo fajny, podoba mi się i nie mam się do czego przyczepić.To do czego chcę się czepnąć to deklaracja, że to jest to filtr hypoalergiczny. Nie poszłabym w takie deklaracje kiedy dodany mamy zapach. Co prawda, ten produkt nie uczula, ani mnie, ani Rycerza, ale to rzecz bardzo indywidualna - alergicy to wiedzą i nie jest to wyznacznikiem tego, że nie uczuli nikogo.
No dobra poczepiałam się to teraz będę chwalić.
Filtr jest w postaci sztyftu, na kartonowe opakowanie więc wszyscy miłośnicy zero waste będą zachwyceni. Sztyft jest wyciskany od spodu, więc mamy kontrolę nad tym ile kosmetyku się wysunie.
Użytkowanie jest bardzo przyjemnie. Chwilę trzymamy filtr przy skórze żeby się rozgrzał, a następnie smarujemy jak pomadką po skórze. Rozprowadza się lekko, z niezłym poślizgiem, początkowo stawia lekki opór, ale im bardziej filtr jest rozgrzany tym przyjemniejsza jest aplikacja.
Jest to kosmetyk tłusty - bazą się w nim emolienty, a na pierwszym miejscu mamy olej rzepakowy, bieli, choć nie jest to taka straszna biel, jest lepki i świecący. Jak osiądzie na skórze, to zostawia delikatną białawą poświatę.
Nosiłam go kilka dni na twarzy i w takim wydaniu jest dla mnie ciut za ciężki. Mówimy o całodniowym noszeniu. Jeżeli miałabym go nosić tyko kilka godzin no tak do 5 godzin, a potem zmywać nie widziałabym żadnego problemu.
Stosowany do ciała to już zupełnie inna bajka. Na ciele obciążenia tak się nie odczuwa, ba powiedziałabym, że na ciele to on się praktycznie do matu wchłania.
Dla mnie to idealny filtr do torebki na spacery z dzieciakami. Jest niewielki. Można go w każdej chwili dołożyć i to w zasadzie bez brudzenia sobie rąk. Jest przyjemny w aplikacji, nie klei się jak szalony po "ułożeniu" na skórze.
Kurcze szkoda, że tylko 30 bo u nas głównie w ruch będzie szedł późnym latem i początkiem jesieni.
Ale jeżeli wy lubicie 30 to polecam.
Filtr do kupienia TUTAJ
Czy filtr nadaje sie dla dzieci poniżej 3 r.ż.?
OdpowiedzUsuńTak
UsuńSuper, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSroko czy krem do opalania z takim składem będzie bezpieczny jeśli karmię piersią?
OdpowiedzUsuńAlcohol, C12-15 Alkyl Benzoate, Octyldodecanol, Octocrylene, Glycerin, Ethylhexyl Salicylate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Aqua, Diethylhexyl Butamino Triazone, Cyclopentasiloxane, Acrylates/Octylacrylamide Copolymer, Panthenol, Parfum, Tocopheryl Acetate, PPG-12 Dimethicone
To nie jest pełny skład
Usuń