Ten pyłek podobnie jak jego koledzy jest biały, ale po połączeniu z wodą zmienia kolor na szarawy.
Myje się nim przyjemnie, po połączeniu z wodą daje lekką emulsję z praktycznie niewyczuwalnymi drobinkami. Skóra po umyciu nie jest ściągnięta czy przesuszona. Jest delikatna, miękka i czysta. Choć... u mnie ten pyłek sprawdza się tylko do porannego oczyszczania skóry. Aktualnie, kiedy na twarz wjeżdżają filtry w ilości bardzo sporej, przy wieczornym zmywaniu masłem lub olejem ten pyłek nie radzi sobie z tłustością jaką zostawiają te produkty. Gdybym chciała zastosować ten pyłek jako trzecie oczyszczanie czyli najpierw olej lub masło, potem delikatny żel do zmycia, a następnie ten pyłek byłby OK. Ja jednak na to nie mam czasu, dlatego zdecydowałam się na poranne oczyszczanie skóry tym produktem.
Na noc stosuję mocno odżywcze produkty często tłuste, na bazie lanoliny lub olejów i maseł więc ten pyłek ma co robić rano i radzi sobie z tym nieźle.
Na pewno dzięki niemu niespodzianki szybciej się goją, a skóra jest mniej zanieczyszczona. I mimo, że to produkt delikatny daje odczuwalny efekt.
Wszystkie te pyłki od Nacomi bardzo lubię. Podoba mi się to, że robią to co deklaruje producent i do takich potrzeb skóry o jakich mówi producent należy je stosować.
Ten pyłek do kupienia jest TUTAJ
Ciekawa forma :) Nigdy nie stosowałam produktów do oczyszczania w pyłku czy chociażby w proszku. Póki co królują u mnie pianki do oczyszczania twarzy, ale niewykluczone, że pyłki też kiedyś przetestuję. :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam te produkty, Twoja opinia skutecznie mnie zachęciła i jestem pod wielkim wrażeniem tych pyłków, jak również całej marki Nacomi 😊 Dziękuję za polecenia.
OdpowiedzUsuńMam, bardzo lubię i jest bardzo wydajny ;)
OdpowiedzUsuń