Testy przeprowadzał Rycerz. Nie powiem, był ryk. Bo on w szkole miał już angielski i tego samego dnia miał mieć angielski online, a to przedmiot którego nie lubi i to wszystko jest bee.
To nielubienie to oczywiście temat rzeka i historia życia.
Wybiła godzina W, Rycerz zasiadł przed tabletem i zaczęło się odliczanie. Nagle pyk, połączyła się pani nauczycielka i młody zbaraniał, bo owa pani mówi do niego po angielsku. Siedzę sobie obok, obserwuję i śmieję się w duchu. Po kilku zdaniach moje dziecko też zaczyna mówić po angielsku.
To, co było dla mnie super, to że Rycerz nie miał oporów, nie czuł się skrępowany, tylko mówił jak umiał. I to było coś, co ogromnie mi się spodobało. Nauczycielka, bardzo pozytywna, bardzo naturalna w tym co robi i to młodego dodatkowo zachęcało.
Lekcja to nie tylko konwersacja, ale i czytanie, rozwiązywanie zadań i zagadek. Wszystko to pokazuje się na ekranie tabletu/komputera/komórki. Za dobrze rozwiązane zadanie dostaje się nagrody w postaci gwiazdek. Rycerz mógł ich zdobyć pięć. Lekcja trwała 25 minut i dla mnie to był optymalny czas, w którym młody się nie znudził, był skupiony i wyniósł z lekcji to, co powinien. Poznał nowe słówka, powtórzył te które znał, ale dla mnie nadal najważniejsze i najfajniejsze było to, że w zasadzie cały czas słuchał angielskiego i mówił po angielsku.
Po lekcji Rycerz pytał, czy jeszcze będą takie zajęcia, bo mu się podoba i jest to zupełnie co innego niż w szkole. Dla mnie też ta lekcja była super. Nawet teraz, a może właśnie teraz, kiedy wiele dzieciaków musi nadrobić to, co umknęło przez lockdown, to może być super wsparcie i pomoc takie lekcje.
Link do szkoły KLIK. Mam też kod rabatowy. Na hasło: SROKAO, każda osoba, która zakupi pakiet zajęć korzystając z tego kodu, otrzyma 2 dodatkowe lekcje gratis.
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.