Składy marki Fluff są zazwyczaj dość ciekawe dla mnie przede wszystkim dlatego, że często trafi się składnik, o którym mało wiem, albo nie słyszałam wcale. Podobnie było i tym razem, olej z passiflory, znam, to emolient, działa również przeciwbakteryjnie regenerująco, łagodząco, uspokajająco i antyseptycznie, hydrolizowany wyciąg z drożdży, ma działanie filomotwórcze, nawilżające, zmiękczające, wygładzające, ale także antybakteryjne jest także kombucha, czyli fermentowana czarna herbata, ma właściwości oczyszczające, antybakteryjne, nawilżające, wygładzające, przeciwutleniajace, regenerujące, rozjaśniające i przeciwzmarszczkowe, ekstrakt z kawy, także znam, jest przeciwutleniaczem, pobudza krążenie, ma również działanie antyseptycznie, antybakteryjne. No i teraz trafiam na coś, o czym pierwszy raz w sumie słyszę, czyli Cocos Nucifera Liquid Endosperm i okazuje się, że to woda kokosowa, ale nie taka całkiem woda, a może lepiej napisać, że to inna woda kokosowa. Otrzymuje się ją z zielonych, jeszcze niedojrzałych owoców, zawiera ona sporą ilość minerałów, witamin, białka i tłuszczy. Ma przede wszystkim właściwości nawilżające i odżywcze, ale i ponoć przeciwutleniajace. Jest ciekawie.
Krem ma bardzo rzadką, prawie płynną konsystencję, ma kolor kapicziny i pachnie jak kauczina orzechowa 😀. Przez tę półpłynną konsystencję krem trochę dziwnie się dozuje, bo ścieka ze skóry. Rozprowadza się dobrze. W zależności od tego jak skóra jest pod niego przygotowana, daje różne wykończenie. Jeżeli nałożę go na suchą skórę, to daje lekko lepkie wykończenie i zostawia wyczuwalną warstwę na skórze - możecie się takiego wykończenia pozbyć, spryskując twarz hydrolatem, czy tonikiem. Jeżeli jest nakładany na wilgotną skórę, to wchłania się do satynowego matu i nie zostawia na skórze żadnej warstwy.
Krem bardzo dobrze nawilża, trzyma nawilżenie, ładne napina skórę i ją wygładza. Skóra po jego użyciu jest miękka i delikatna w dotyku. Znakomicie radzi sobie z suchymi skórkami. Dobrze dogaduje się z makijażem mineralnym, ale też z kremowymi konsystencjami. Pod filtry o suchym wykończeniu czy mineralnym jest bardzo dobrym podkładem, utrzymuje nawilżenie i zapobiega ściągnięciu skóry. To znakomity krem nawilżający.
Krem powinie sprawdzić się jako "podkład" dla cer suchych, taki do domknięcia go jakimś serum olejowym. Cery normalne i mieszane będą z niego zadowolone, mieszane powinny pamiętać, żeby nakładać go na wilgotną skórę. Cery tłuste niekoniecznie się z nim dogadają, chyba że na noc jako coś, co ma pomagać w nawilżeniu, na dzień może być "za ciężko".
Moim zdaniem do naprawdę dobry krem o znakomitych właściwościach nawilżających i fajnym zapachu :) .
Kobiety w Ciąży TAK |
Mamy Karmiące TAK |
Miałam go i to bardzo przyjemny krem także do cery tłustej, bo taką posiadam. Mój egzemplarz nie był rzadki, był normalny kremowy i dość gęsty, ale rozsmarowywał się dobrze i dobrze wchłaniał. To ciekawe, że Twój był rzadki, mój był taki jaki krem być powinien :) Smakowity zapach to plus przy użyciu, również polecam!
OdpowiedzUsuńU mnie tez jest gesty, taki wręcz masełkowaty.
UsuńNo niestety w moim przypadku się nie sprawdził. Zakochał mnie strasznie. Cała buzia była w krostkach :(
OdpowiedzUsuńDla mnie super produkt. U mnie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki. Teraz można je kupić w Rossmanie na promocji, więc na pewno uzupełnię zapasy. :)
OdpowiedzUsuń