Już od jakiegoś czasu rozglądałam się za kiełkownicą. Plan był taki, że
nie może być z plastiku i ma ładnie wyglądać. Do tej pory kiełki robiłam
w słoikach. Jeżeli nie znacie tej metody, polecam poszukać w internecie.
Jest to bardzo fajny pomysł dla osób, które z kiełkami dopiero
zaczynają przygodę. Nie wiedzą, czy będą chciały się w kielkowanie
"bawić", czy w ogóle te kiełki będą dla nich. Nie wszystkie kiełki nadają się do słoika, ale o tym zazwyczaj pisze na opakowaniu producent tychże.
Przyznam, że długo się w te słoiki bawiłam i zaczęło mi to trochę doskwierać, stąd pomysł na kiełkownicę.
Kiedyś
w rozmowie Paweł z Betterland pochwalił mi się, że ma najładniejszą
kiełkownicę na rynku. No to żem mu powiedziała 😉, żeby mi ją przysłał. No i cóż, kiedy paczka przyszła okazało się, że nie kłamał.
Kiełkownicą jest śliczna!
To, co w niej najpiękniejszego to fakt, że jest z gliny, a po "rozłożeniu" wygląda jak chińska pagoda.
Ma cztery pojemniki. Trzy z nich to tacki na kiełki, czwarta to pojemnik na spływającą wodę. Tacki mają dziurki, przez które ucieka nadmiar wody.
Użytkowanie
jest banalnie proste, namoczone wcześniej kiełki rozkładamy
równomiernie na tackach i regularnie podlewamy/płuczemy. Ja płuczę kiełki dwa razy dziennie.
Ponieważ lubię różne kiełki, to zazwyczaj na każdej z tacek mam coś innego. Przed hodowaniem kolejnej porcji kiełków, kiełkownicę porządnie myję i przelewam wrzątkiem.
To jest absolutnie cudowna rzecz, jest piękna, wygląda obłędnie zwłaszcza kiedy kiełki już są sporych rozmiarów i zaczynają wychodzić bokami 😍 no kocham tę kiełkownicę!!!
Kiełki tej marki są znakomitej jakości, organiczne i z certyfikatem. W sumie nie dziwi mnie ta jakość, skoro zajmują się tym prawie od 100 lat i zwracają uwagę nawet na takie szczegóły, żeby opakowania, w których znajdują się nasiona, nadawały się do kontaktu z żywnością. Wybór kiełków, a raczej nasion do kiełków mają bardzo duży, jest w czym wybierać.
Ja wypróbowałam od nich już słonecznik, fasolę adzuki, len, czerwoną kapustę, pszenicę durum, orkisz i czosnek. Polecam z czystym sumieniem, pięknie kiełkują.
Jeżeli szukacie kiełkownicy, jeżeli szukacie dobrych jakościowo nasion na kiełki to zwróćcie uwagę na markę Bavicchi.
Ta kiełkownica jest naprawdę super! Wcześniej miałam plastikową - nie polecam! W plastikowej często powstawała pleśń! Teraz nie mam takiego problemu z GEO:)
OdpowiedzUsuńhej ja też mam tą kiełkownicę, ale z hodowli rzeżuchy nic mi nie wyszło :( czy masz jakieś porady, co mogłam zrobić źle, albo jak Ty je hodujesz?
OdpowiedzUsuńPorad nie ma, hoduje zwyczajnie. Przelewam dwa razy dziennie wodą, kiełkownica stoi w półcieniu.
UsuńA jakie podłoże stosujesz? Czy nasiona idą bezpośrednio na tackę bez żadnego podłoża?
OdpowiedzUsuńŻadnego podłoża, nasiona idą bezpośrednio na tackę.
Usuń