Nigdy nie wiem, dla kogo takie książki są bardziej skierowane, czy do nas dorosłych, żebyśmy się trochę nad sobą zastanowili, czy jednak dla dzieci, żeby zrozumiały, że ich problemy nie są "nietypowe".
"Dołek" to prosta historia, o dołku za szkołą. Jak wiadomi, zakazane rzeczy kuszą najbardziej. Kiedy, ów tytułowy dołek nie jest mile widziany jako miejsce zabaw dla dzieci, staje się on ich ulubioną rozrywką.
Wszystkie inne rozrywki oczywiście są nudne, niefajne i nieinteresujące. Dołek jest zaś the best, to w nim przychodzą do głowy najlepsze pomysły na zabawy.
Dorośli jak to dorośli, pilnują dzieci w tym dołku, a im dłużej to robią, tym mniej im to pasuje. Całkowicie rozumiem owych dorosłych, mając dzieci, najchętniej wsadziłabym je do bańki, żeby nic się im nie stało.
Skoro dorosłym coś przeszkadza, to wiadomo, będą próbowali temu zaradzić. Oczywiście najprostszym rozwiązaniem jest ... zasypanie dołu. I tak też czynią. Tylko czy to rozwiązuje problem? No nie do końca. Ta książka w najprostszy możliwy sposób pokazuje zdarzenie się dwóch światów. Świata dorosłych, w którym obawa o bezpieczeństwo dzieci często przyczynia się do dość "drastycznych" działań, oraz świata dzieci, które ciekawe tego co ich otacza, nie zawsze rozumieją obawy dorosłych.
Mimo że w książce tej dorośli pokazani są jako "marudy, niszczyciele dobrej zabawy i uśmiechów dzieci" i czasami sama czuję się jak taki niszczyciel, to czytam ją za każdym razem z przyjemnością. Nie wiem czemu, ale przypomina mi ona o tym, że ja też miała taki "dołek" i kiedy mi go "zasypali" to potrafiłam sobie znaleźć drugi. To świetna książka, która na dodatek ma bardzo ciekawe i charakterystyczne ilustracje. Nie nazwałabym ich ładnym, ba powiedziałabym, że są miejscami brzydkie, ale mają to coś, ten klimat, który sprawia, że cudownie się je ogląda.
Autor: Emma AdBage
Wydawnictwo: Zakamarki
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.