Zaczynamy tradycyjnie od składu.
Zamiast wody mamy hydrolat z róży damasceńskiej, po nim mamy olej z opuncji figowej o działaniu przeciwzmarszczkowym, napinającym skórę, nawilżającym, po nim jest olej z owoców dzikiej róży także o działaniu przeciwzmarszczkowym, antyoksydacyjnym, natłuszczającym i wygładzającym. Po tych dwóch olejach mamy glikol roślinny i glicerynę. Po nich jest bakuchiol, który nazwany jest roślinnym retinolem, następny jest ekstrakt ze śliwki kakadu, ma on wysoką zawartość witaminy C, działa antyoksydacyjne, rozjaśniająco, przeciwzmarszczkowo, jest tu także biofermen z aceroli, o działaniu nawilżającym i wygładzającym, jest koenzym Q10, czyli spec do walki ze starością, kolejna jest witamina C zwana C-INFUSION to nowa generacja witaminy C, potem mamy pantenol i witaminę E. Teraz czas na gwiazdę tego produktu, czyli retinal. O nim i jego działaniu pisałam więcej w linkowanym powyżej wpisie. Po nim jest hialuronian sodu, czyli substancja nawilżająca i olej słonecznikowy, czyli emolient. Skład jak zawsze w tej marce jest bardzo fajny i kompletnie nie ma się do czego przyczepić.
Booster ma konsystencję emulsji, żółty kolor i cudownie pachnie cytrusami. Rozprowadza się na skórze bardzo dobrze, bardzo szybko się wchłania. Nie zostawia na skórze praktycznie żadnej warstwy, ale też nie daje poczucia ściągnięcia czy suchości.
Booster występuje w dwóch stężeniach 0,05% i 0,15%. Ja stosowałam tę silniejszą wersję, dlatego że moja skóra jest już oswojona z retinoidami. Ponieważ to booster ja aplikowałam go metodą, jak ja to nazywam: Klasyczny z +
- oczyszczamy dokładnie skórę
- tonizujemy
- na kompletnie suchą skórę nakładamy retinoidy
- nakładamy po 40 minutach od aplikacji retinoidów krem odżywczy lub nawilżający, serum olejowe itp...
Kiedy włączyłam ten produkt do pielęgnacji, byłam już na produkcie z 2% retinolem, który stosowałam 5 razy w tygodniu. Nie zanotowałam u siebie żadnych podrażnień, zaczerwienień czy łuszczenia. Skóra zareagowała bardzo dobrze i praktycznie bezproblemowo. Praktycznie, bo jest to jedyny produkt z retinoidem, który spowodował u mnie wysyp, żaden inny tego nie zrobił od bardzo długiego czasu. Przez jakiś tydzień z niewielkim hakiem, co chwilę pojawiały się nowe niespodzianki. Po tej niespodziewanej "atrakcji" praktycznie zaraz na początku stosowania nie miałam już z tym boosterem żadnych przygód. Ten wysyp za to utwierdził mnie w przekonaniu, że jest to kosmetyk, który działa i który jest skuteczny.
Jak zwykle po retinoinodach moja skóra jest bardzo gładka, miękka, fajnie napięta. W przypadku tego boosera jest również oczyszczona jak nigdy wcześniej. Efektu rozjaśnienia skóry, czy pozbycia się przebarwień nie zauważyłam, ale przy żadnym produkcie z retinoidem już tego nie widzę. Myślę, że osiągnęłam maksimum rozjaśnienia, jakie mogłam "dostać" w warunkach domowych.
I teraz chciałam jeszcze wrócić do zdania o tym, że to produkt wyjątkowy. Po pierwsze wśród polskich kosmetyków naturalnych to pierwszy produkt z retinalem. Po drugie partie kosmetyku są robione na bieżąco, czyli dostajecie świeżutki, nieprzeleżany retinal, to daje gwarancję, że będzie działał jak marzenie i moim zdaniem tak jest. To naprawdę świetny kosmetyk o znakomitej jakość. Jeżeli rozważacie stosowanie retinoidów warto się tym produktem zainteresować. Dla mnie to jeden z najlepszych kosmetyków z retinoidami.
Ten booster jest do nabycia na stronie producenta, czyli TUTAJ
mam też zniżkę na ten produkt na kod srokao dostaniecie -15%
Kobiety w Ciąży NIE |
Mamy Karmiące NIE |
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.