W składzie to, co ma działać na przebarwienia to, niacynamid, witamina C, azeloglicyna, alfa arbutyna. Pozostałe składniki im towarzyszące służą głównie nawilżaniu. Nie dziwie mnie to wcale. Skoro to serum punktowe zależy nam na usunięciu problemu, tak aby nie narobić sobie kolejnych problemów. Skład oczywiście moim zdaniem jest fajny, jak w całej tej linii, tak i tu nie mam zapachu.
Serum ma żelową konsystencję. Rozprowadza się dobrze na skórze, nie przemieszcza się, zostaje na miejscu. Naprawdę nie ma problemu z nałożeniem go punktowo. Zostawia na skórze lekko lepką warstwę.
To, co mnie zaskoczyło to właśnie jego działanie. Po pierwsze bardzo szybko rozjaśnia świeże przebarwienia i to już samo w sobie jest fajne. Okazuje się jednak, że rozjaśnia również stare przebarwienia, które wydawało mi się, że domowymi sposobami są już nie do ruszenia. Postanowiłam wypróbować ten kosmetyk na takich zastałych przebarwieniach, właśnie dlatego, że bardzo szybko pozbyłam się świeżych. Od razu mówię, a raczej piszę, że nie dzieje się to szybko. Na efekty trzeba poczekać i to nie tydzień czy dwa. Im starsze przebarwienie, tym dłużej trzeba poczekać. Konieczna jest również regularność. Serum stosowałam raz dziennie.
Wracając jeszcze do starych przebarwień. Miałam kilka takich miejsc, w których przebarwienia niby nie były widoczne, ale ja je widziałam - taki cień na skórze, który daje się przykryć nawet lekkim podkładem. To przebarwienia, które latem robią się intensywniejsze. Po tym serum nie ma po nich tego "cienia". Jestem ciekawa co stanie się latem, czy któreś się jeszcze pokaże, czy to ostateczne pożegnanie. Pierwsze efekty rozjaśniania się starych przebarwień pojawiły się po jakiś trzech tygodniach. Po takim czasie mogłam realnie stwierdzić, że faktycznie jest jaśniej. Po pięciu tygodniach niektóre z przebarwień faktycznie zniknęły. Jestem bardzo zaskoczona, no i oczywiście zadowolona, czekam na lato, żeby sprawdzić, co dalej 😁.
Jeżeli zmagacie się z przebarwieniami, jeżeli po niespodziankach zostają wam przebarwienia, to polecam spróbować to serum.
Kobiety w Ciąży NIE Z mojego punktu widzenia ciąża to nie czas na walkę z przebarwieniami, tu co prawda nie ma składników "zakazanych" w ciąży, ale serum może podrażniać i nie wiadomo jak skóra na nie zareaguje. |
Mamy Karmiące NIE/TAK można próbować stosować, ale na pewno nie tuż po porodzie, dajcie sobie kilka tygodni/miesięcy i po tym czasie można próbować. Koniecznie na początek wykonajcie małą próbę czy nie będzie podrażniać. |
niacynamid jest bardzo skuteczny na przebarwienia, przynajmniej takie są zdania wielu osób zajmujących się kosmetykami. Wcześniej trudno było znaleźć takie kosmetyki, fajnie że takie marki łatwiej dostępne, jak nacomi też zaczyna robić takie kosmetyki. Ja na pewno spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńkupiłam to serum razem z dwoma innymi produktami Nacomi - maska z vit. C i serum z vit. C 15%. I moje pytanie jest takie - jak używać tych trzech produktów , żeby nie zrobić sobie krzywdy na twarzy.
OdpowiedzUsuńMaskę używasz jak maskę 2-3 razy w tygodniu. Serum z witaminą C na dzień, niacynamid punktowo na noc.
UsuńCzyli codziennie nakładałaś to serum? W sensie każdej nocy? Stężenie niacynamidu jest dość wysokie i myślę, czy co 2-3 dni lepiej mi stosować i czy również będą efekty. Co myślisz?
OdpowiedzUsuńJeżeli masz delikatną skórę, czy niezaprawioną to tak jak piszesz lepiej nakładać co 2-3 dni. Efekty będą, tylko dłużej trzeba będzie poczekać.
UsuńCzy przebarwienia po sezonie letnim wróciły?
OdpowiedzUsuńNie
Usuń