🌼Trust my sister, Żelowa baza do włosów
W składzie sok aloesowy o właściwościach nawilżających i kojących, po nim gliceryna o właściwościach nawilżających, pantenol o właściwościach nawilżający i kojących, wyciąg z kory brzozy o właściwościach antyseptycznych, ściągających i jeszcze z aktywnych substancji mamy ekstrak z kokosa także o właściwościach nawilżających.Żel jest faktycznie żelem, bardzo gęstym i białawym. Muszę przyznać, że taka konsystencja jest jego wielką zaletą, bo zupełnie nie spływa z włosów, znakomicie się ich trzyma. Niestety owa konsystencja jest również wadą kiedy chodzi o opakowanie, w jakim się znajduje. Butelka jest porządna i twarda, a otwór, z którego ma wydobywać się żel, jest niewielki. To sprawia, że kosmetyk bardzo ciężko jest wydobyć z opakowania. I tak naprawdę na tym kończą się dla mnie wady tego żelu.
🌼 Trust my sister, Olej do włosów niskoporowatych
Bazą tego kosmetyku jest olej słonecznikowy, po nim jest olej kokosowy, olej z nasion baobabu, kolejne jest masło she i masło kakaowe. To faktycznie mieszanka olejów wskazanych do włosów niskoporowatych.
Olej ma oczywiście olejową konsystencję. Ma dość przyjemny zapach, raczej neutralny, jest on wyczuwalny podczas "noszenia" na włosach, po zmyciu oleju zapachu wcale nie czuć.
Mam również wersję oleju do włosów średnioporowatych z tej marki. I przyznaję się bez bicia 😁, że zrobiłam im porównanie na moich włosach. Po jednym użyciu nie widziałam między nimi różnicy, pod dwóch razach też nie, dopiero po chyba czwartym użyciu zaczęłam zauważać różnice. Pewnie jest to wynik tego, że te moje włosy nie są do końca takie "całkiem niskoporowate". Po oleju dla włosów średnioporowatych po tym którymś razie zaczął pojawiać się tzw. uklep i szybsze uczucie nieświeżości. Za to po oleju do włosów niskoporowartych nic takiego nie miało miejsca, tyle tylko, że końcówki włosów nie były aż tak gładkie jak przy oleju do włosów średnioporowatych.
Takie produkty są idealne do osób takich jak ja, czyli tych, co nie chce im się skupiać na włosach i ktoś to robi za nich :). Dostałam gotową mieszankę olejów, które powinny pasować moim włosom. Nie muszę na chwilę obecną kombinować czy zastanawiać się idę w gotowce. Zobaczymy czy wciągnę się, czy może jednak będzie jak do tej pory, po zrywie nastąpi wyhamowanie.
Nie ma co kryć, z tej dwójki żelowa baza skradła moje serce. Jest cudownie wszechstronna! Olej na pewno znacząco ułatwił mi życie, bo to zawsze miłe jak toś odwala za nas robotę 😉
Kobiety w Ciąży TAK |
Mamy Karmiące TAK |
Sroczko, przepraszam, że pytanie z innej beczki, ale Neauty kończy działalność:( Czy masz może jakiś godny zamiennik?
OdpowiedzUsuńP.S. Mają teraz 50% zniżki na cały asortyment;)
Wiem, że się zamykają. Niestety odpowiednika nie znam :(
UsuńOj ta marka mocno mnie kusi :)
OdpowiedzUsuń