Nie przeczę, widzę w tej lekturze pewne braki i nieścisłości, natomiast w odbiorze jest bardzo przyjemna i wciągająca.
Przede wszystkim przenosimy się w świat, w którym Polska, a raczej Mieszko I nie przyjął chrztu. Prym wiodą słowiańskie wierzenia. Wreszcie nie "pożyczamy" sobie cudzych stworzeń.
Wszystko zaczyna się o przeprowadzki na wieś. Rodzice głównych bohaterów, czwórki dzieci, właśnie się rozwiedli. Ojciec jakoś nie nie bardzo znajduje czas na spotkania z dziećmi od kiedy założył nową rodzinę. Matce ciężko ogarnąć życie w mieście. Tak się składa, że daleka krewna ciotka Mirka, wymaga opieki, ponieważ jest chora na Alzheimera. Mieszka ona we wis Bieliny i była tam szeptuchą. Mama decyduje się pomóc ciotce i w ten oto sposób czwórka dzieci, mama i pies Wafel przenoszą się do Bielin.
Na miejscu okazuje się, że dom, w którym mają mieszkać, po pierwsze nie jest w takim stanie, w jakim miał być, a po drugie nie jest to całkiem zwyczajny i spokojny dom. I tak zaczyna się przygoda ... Jest trochę strasznie, jest trochę smutno, ale i wesoło.
To, co podoba mi się w tej książce, to fakt, że dzieci faktycznie są dziećmi. Nie ograniczają ich ramy naszego logicznego myślenia, nie mamy do czynienia ze "starymi maleńkimi". Druga rzecz to język, jakim napisana jest książka, jest naprawdę zrozumiały i prosty. Po trzecie lekkość czytania, dosłownie płynie się od jednego rozdziału do drugiego.
Bardzo dobra przygodówka fantasy dla dzieciaków.
Autorka: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: Wilga
Czy wiadomo gdzie znajduje się wieś Bieliny. Czy nie jest to wyjaśnione. Mieszkam w Bielinach w województwie świętokrzyskim i jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńTak, czytałam inną serię tej autorki i to są te Bieliny🙂
UsuńWow. Właśnie skończyłam czytać córce mitologię słowiańską, więc ta książka ląduje na mojej liście must have! Będzie rozgrzewką przed wiedźminem xd
OdpowiedzUsuńMam jeszcze pytanie poza tematem. Czy planuje Pani analizę żelów na zabkowanie? Ostatnio rzucił mi się w oko nurodent i zastanawiam się nad tym skladem... Bo niby spoko, tylko te konserwanty...
Ksylitol, woda, gliceryna, wyciąg z płatków róży damasceńskiej (Rosa Damascena), guma kasantanowa, kwas hialuronowy, sorbinian potasu, pektyny, benzoesan sodu, kwas cytrynowy, wyciąg ze
ślazu (Malva Sylvestris), wyciąg z kwiatów rumianku pospolitego (Chamomilla Recutita), wyciąg z liści aloesu zwyczajnego (Aloe Barbadensis).
super
OdpowiedzUsuń