W składzie mamy niezłe detergenty, ale tak szczerze mówiąc, ciekawsze dla mnie jest to, co do nich dodano, żeby było łagodnie. Jest więc gliceryna i betaina, czyli substancje nawilżające, jest hydrolat z konopii, który ma działanie łagodzące i kojące, dodano równie bioferment z bambusa o działaniu nawilżającym, antyoksydacyjnym, jest pantenol o działaniu łagodzącym i kojącym i jeszcze keton malinowy, który działa antyoksydacyjnie. Skład jest krótki, ale czy potrzeba czegoś więcej do kosmetyku myjącego.
Spieniacz daje dokładnie taki rodzaj pianki, jaki lubię, czyli zbitą, niż puchatą - prawie jak bita śmietana. Ona się nie rozbija, nie rozmywa i nie znika na mokrej skórze, jest pianką cały czas i ja właśnie bardzo lubię taki efekt. Jest to kosmetyk całkowicie bezzapachowy i to kolejna rzecz, która mi tu odpowiada.
To jest naprawdę łagodny produkt do mycia, nie ma żadnego efektu ściągnięcia skóry po jego użyciu, nawet na suchych partiach. Wszelkie zmiany atopowe czy to świeże, czy już takie na wpół zagojone nie są podrażnione, czy dodatkowo wysuszane. Kiedy pojawiała się u mnie pokrzywka alergiczna na szyi, to ta pianka była w zasadzie jedynym środkiem myjącym, który nie potęgował swędzenia. Nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że mycie właśnie tą pianką przynosiło ulgę.
Kiedy nie miałam problemów ze skórą, produkt ten służył mi głównie do porannego mycia. Z wieczornym zmywaniem masła lub oleju, które emulguje, nie ma problemu, ale z domyciem rozpuszczonego tuszu do rzęs miewa problemy. Nie było też problemu ze zmyciem makijażu mineralnego. Pianka nie szypie mnie w oczy.
Ta pianka to świetna rzecz. Łagodna i kojąca. Sprawdzi się na podrażnionej i nadwrażliwej skórze jak złoto. Jeżeli szukacie delikatnego środka myjącego, warto się koło niej zakręcić ;).
Pianka do kupienia TUTAJ
Zgadzam się z opinią. Świetny produkt. Delikatnie domywa wszystkie nieczystości ale bezuczucia ściągniętej skóry. Naprawdę polecam ten produkt.
OdpowiedzUsuńAktualnie stosuję i uwielbiam
OdpowiedzUsuńCzy dla 10 latki, która lubuje się w piankach też się nada? Zastanawiam się też nad nastolatkiem z typowymi dla wieku problemami na twarzy. Sroko co Ty na to?
OdpowiedzUsuńTak, spokojnie się nada dla 10-latki
UsuńCzy wg Ciebie ten kosmetyk może używać dziesięciolatka lubująca się w piankach? Szukam czegoś co mogła bym mieć dla siebie i równocześnie dla niej trochę z lenistwa a trochę z niechęci do stawiania kolejnej butelki w łazience. Czy jest w ogóle szansa na taką piankę do mycia twarzy?
OdpowiedzUsuńSpokojnie może być dla Was obu :)
UsuńFaktycznie jest delikatna. Ma trochę uciążliwy zapach i niestety pompka do piany nie spełnia swojej roli. Przy pierwszym użyciu była ona gęsta tak jak piszesz. Jednak przy kolejnych - rzadka, nie tworzy nawet takiej "chmurki".
OdpowiedzUsuń