W składzie mamy oczywiście wodę, po niej dodany został glikol roślinny, który działa nawilżająco, ale także wspomaga przenikanie składników aktywnych, następny jest emulgator, czyli substancja pozwalająca połączyć się fazie wodnej z fazą olejową. Po nim mamy dodane emolienty między innymi olej awokado, który ma działanie natłuszczające, ale również regenerujące i odżywcze, masło shea, które działa regenerująco, odżywczo i natłuszczająco, olej ze słodkich migdałów, masło llipe, które działa odżywczo i ochronnie. Z ciekawych składników mamy niacynamid, mający działanie rozjaśniające, przeciwzmarszczkowe, łagodzące, kompleks PatcH2O® w skład którego wchodzą między innymi gliceryna, seryna, tetraloza, mocznik, hialuronian sodu, pullulan czy alginian, to składniki silnie nawilżające, które dzięki temu kompleksowi zapewniają długotrwałe nawilżenie. Poza tym mamy jeszcze między innymi alantoinę mającą działanie łagodzące i kojące, i trzy różne formy kwasu hialuronowego. Jak cała seria tak i tu nie mamy dodanego zapachu. Skład jest ciekawy i można się po nim faktycznie spodziewać silnego nawilżenia.
Krem ma lekką, śmietankową konsystencję i jest bez zapachu. Rozsmarowuje się na skórze bardzo dobrze i u mnie wchłania się w momencie rozprowadzania. Na mojej skórze, krem ten nie zostawia praktycznie żadnej warstwy, czuję na skórze wygładzenie, taką jakby ultra delikatną powłoczkę, ale nie jest to nic lepkiego czy tym bardziej uciążliwego.
Tak jak przypuszczałam, krem cudownie sprawdza się pod filtrami. Jest lekki, nieobciążający, ale faktycznie bardzo dobrze nawilża i co ważne to nawilżenie nie znika w ciągu dnia.
Jak wiecie, bardzo lubię filtry o wykończeniu "dry touch", niestety niektóre z nich przy dłuższym użytkowaniu dają u mnie w ciągu dnia poczucie ściągnięcia i przesuszenia skóry. Właśnie w przypadku takich filtrów ten krem sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Trzyma nawilżenie, a może faktycznie "dozuje" nawilżenie, dzięki czemu moja skóra nie jest ściągnięta pod koniec dnia. Nie ma się co prawda poczucia takiej świeżości jak zaraz po nałożeniu tego produktu rano, ale nadal jest bardzo komfortowo.
Myślę, że ten krem sprawdzi się na skórach odwodnionych, warto pomyśleć o nim na jesieni kiedy zaczyna się kurację retinoidami. Jeżeli macie sera olejowe, pod które potrzebujecie nawilżenia, to ten krem także powinien Was zainteresować. To bardzo dobry krem, świetnie nawilżający, nazwalałabym go bazowym, do niego można dobierać sobie pielęgnację jak chcemy i nie trzeba się martwić o dodatkowe nawilżenie.
ps. Być może będziecie przeglądać nowości z tej linii Dermo, chciałam więc Wam zwrócić uwagę na ich kremy do ciała, są dwa do wyboru Rozjaśniająco-odmładzający krem do ciała z retinolem i witaminą C i Oczyszczająco-łagodzący krem do ciała z kwasem salicylowym i niacynamidem. Po lecie warto o nich pomyśleć. No właśnie, gdyby nie lato to już bym je testowała 😉.
I jak zwykle na TEJ stronie na kod SROKAO15 dostaniecie -15% na kosmetyki Nacomi i Nacomi Next Lvl, z wyłączeniem zestawów i produktów przecenionych
Sroko, czy peeling do skory glowy z hairboom z ponizszym skaldem bedzie ok w ciazy?
OdpowiedzUsuńAqua (Water),
Niacinamide,
Succinic Acid,
Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract,
Saccharomyces/Rice Ferment Filtrate,
Panthenol,
Propanediol,
Pentylene Glycol,
Lactic Acid,
Hydroxyethylcellulose,
Polyglyceryl-6 Caprylate,
Proline,
Disodium Phosphate,
Sodium Phosphate,
Maltodextrin,
Benzyl Alcohol,
Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal.
Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam!
Nie wiedzę w składzie składników niepolecanych w ciąży.
Usuńsuper, dzięi
OdpowiedzUsuńWitam. Sroko a uzywalas może Proteinowy plaster - krem do cery atopowej od Nacomi?
OdpowiedzUsuńWitaj, nie nie używałam tego kremu, ma składnik który mnie uczula :(.
Usuń