8 lipca 2022

Zielone Wspanałości od Fridge czyli 2.4 avocado body i 3.7 sweet blackcurrant peeling

Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie widziałam opinię o balsamie do ciała 2.4 avocado body – jednak był tak zachwalany, że zapamiętałam sobie, żeby go wypróbować kiedy nadarzy się okazja. Jak widać nadarzyła się. W ramach współpracy z marką Fridge dostałam do wypróbowania 2.4 avocado body i 3.7 sweet blackcurrant peeling co z tego wyszło? O tym w dzisiejszym wpisie.

🌿2.4 avocado body - balsam do ciała

Water (Aqua), Glyceryl Monostearate, Theobroma Cacao Extract, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Hedera Helix (Ivy) Extract, Glycerin, Panthenol, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Cetyl Alcohol, Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Extract, Zingiber officinalis (Ginger) Oil, Linalool*, Limonene*
W składzie mamy wodę po niej jest monostearynian gliceryny który jest emulgatorem, dalej jest masło kakaowe, które jest emolientem, ma właściwości natłuszczające, zmiękczające, wygładzające, regenerujące i kojące, kolejny jest olej awokado który również jest emolientem, ma także działanie regenerujące, kojące i odżywcze. Po tych dwóch emolientach mamy dodany ekstrakt z bluszczu który pobudza krążenie i ma właściwości drenujące, kolejna jest gliceryna czyli składnik nawilżający, dalej jest pantenol czyli substancja łagodząca, regenerująca, kojąca. Na koniec mamy jeszcze dodane masło shea, które działa natłuszczająco, kojąco i wygładzająco. Skład w gruncie rzeczy jest prosty, ale całkiem konkretny.

Balsam ma kremową konsystencję. Jest zielonkawy i obłędnie pachnie. Od tego zapachu jestem nieco uzależniona, jeżeli lubicie wodę perfumowaną yde 9 to ten balsam jest w tym samym imbirowym klimacie.
Balsam jest znakomity! Świetnie nawilża, natłuszcza i super wygładza. Po jakimś miesiącu regularnego użytkowania zauważyłam, że moja skóra jest bardziej sprężysta i wtedy też wróciłam do regularnego szczotkowania ciała. Takie połączenie to sztos. Skóra robi się dosłownie jedwabista w dotyku, gładka i cudnie miękka. Zapomnijcie o szorstkości czy suchości. Jest idealny do ratowania skóry, do przywrócenia jej na właściwe tory. Prosty, a konkretny skład potrafi zrobić swoje.
 
Jak pisałam, nie pamiętam kto, zachwalał ten balsam, ale bardzo dziękuję za polecenie i rozumiem zachwyt w pełni. Kupiło mnie w tym balsamie absolutnie wszystko i aplikacja i zapach i działanie.

🌿 3.7 sweet blackcurrant peeling

Sucrose, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Prunus Domestica (Plum) Seed Oil, Sorbitan Stearate, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Glycerin, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Cetearyl Olivate, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Ribes Nigrum (Blackcurrant) Seed, Sorbitan Olivate, Silica, Cera Alba, Sucrose Cocoate, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Cymbopogon Flexuosus (Lemon Grass) Herb Oil, Melissa Officinalis (Melissa) Leaf Oil, Limonene*, Citral*

Za ścieranie w tym peelingu odpowiadają dwa składniki i jest to cukier i nasiona czarnej porzeczki. Za bazę olejową mamy zaś mieszankę olejów i są to olej słonecznikowy, olej z pestek śliwki, olej kokosowy, masło kakaowe, olej z pestek moreli. Oczywiście mamy jeszcze dodane olejki eteryczne, które robią też konkretną robotę i tak jest olejek grapefruitowy, olejek z drzewa herbacianego, olejek z trawy cytrynowej i olejek z melisowy. Z takich nieoczywistych rzeczy w olejowym peelingu mamy tu dodane emulgatory, po użyciu tego kosmetyku wiem, po co i to moim zdaniem jest bardzo trafny pomysł.

Peeling ma dość gęstą, powiedziałabym nawet pastowatą konsystencję. Wyważenie ilości substancji ściernych do ilości substancji olejowych jest jak dla mnie w punkt. Całość jest odpowiednio gęsta i dzięki temu nie spływa ze skóry, ani nie kruszy się na niej. Cukier też ma "akuratną" wielkość, nie jest ani za gruby, ani za drobny.

Peeling nakładany na wilgotną skórę zaczyna emulgować, tworzy się przyjemna emulsja, która nie jest tłusta. No to mi się bardzo podoba. Po zmyciu tego kosmetyku nie mamy żadnej tłustej, czy ciężkiej warstwy na skórze. Można nakładać balsam. 


Skóra jest gładka, miękka i ... czysta. W zasadzie ten peeling spokojnie można uznać również za produkt jednocześnie peelingujący jak i myjący. Dwa w jednym, czyli oszczędzanie czasu to coś, co bardzo lubię :).  Co jeszcze ciekawe, ja osoba, która nie lubi w peelingach pestek, skórek, płatków itp... dołożonych do cukru, w tym produkcie nie mam z tym problemu. Pestki porzeczki są praktycznie niezauważalne i zmywają się bezproblemowo ze skóry. 


Jeżeli nie lubicie tłustych peelingów, to będzie on dla Was. Będzie również dla wszystkich tych, którzy lubią się z kosmetykami skracającym czas spędzany w łazience. 


Przyznam, że i balsam i peeling skradły moje serce. Balsam polecam kupować z kimś na spółkę, naprawdę ciężko zużyć jest całe opakowanie w 2,5 miesiąca, a szkoda takie cudo wyrzucać.

 

Strona producenta KLIK

tak

tak

2 komentarze:

  1. Hej! Czy mogę używać tego serum z BasicLab ANTYOKSYDACYJNE SERUM REGENERUJĄCE ODŻYWIENIE I WYRÓWNANIE w ciąży?

    SKŁAD:
    Cannabis Sativa Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Squalane, Tocopherol, Cannabidiol, Ubiquinone, Resveratrol, Ferulic Acid.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać