To co uwielbiam w małych manufakturach, to to jak bardzo widoczny jest fakt, że to, co robią, pochłania ich całkowicie. W każdym detalu widać jak bardzo kręci twórców ich praca. Witać w tych kosmetykach radość. No kocham to.
Otwiera się paczkę i już się człowiek uśmiecha, oto właśnie w rękach ma dopieszczone cudowności.
I dokładnie taką magię ma w sobie marka Wilcza Jagoda. Jakiś czas temu dostałam od nich przesyłkę tzw. PR-ową. Była tam cała masa cudnych rzeczy, nie tylko kosmetyków, ale i rzeczy około kosmetycznych jak choćby świetny lniany ręcznik, czy ręcznik organiczny. Ja z tych wspaniałości wyłowiłam sobie to, co mi się najbardziej spodobało i dzisiaj chcę Wam przedstawić nową markę na tym blogu, czyli Wilczą Jagodę.
🌿 Wilcza Jagoda, Rumianek
zmydlone: olej kokosowy, napar z rumianku, oliwa z oliwek, olej ze słodkich migdałów, masło mango, olej rycynowy, olej rzepakowy, olej z nasion marchwi
Skład mamy podany przed producenta, powyżej ja mogę dopisać, od siebie, że: napar z rumianku ma działanie łagodzące, kojące i rozjaśniające, wszystkie masła i oleje to oczywiście emolienty o właściwościach natłuszczających, uelastyczniających.
To jest moje ulubione mydło tej marki. Pachnie takim "prawdziwym" mydłem. Jest bardzo delikatnie i łagodne. Daje przyjemną kremową pianę. Nie wysusza skóry, nie ściąga jej, nie daje efektu "piszczącej" skóry.
Fajnie domywa oleje i masła do demakijażu.
No czego można chcieć więcej od mydła?
🌿 Wilcza jagoda, Czarny Jeleń
olej kokosowy, oliwa z oliwek, olej z czarnuszki, olej z pestek winogron, masło Shea, olej rycynowy.
Skład jak widać częściowo rozpisany, choć to tylko info, jakie masła i oleje zostały zmydlone. Do nich jeszcze dodano białą glinkę, zieloną glinkę, olejek lawendowy i olejek z drzewa herbacianego. Czyli postawiono na oczyszczanie.
Mydło jest czarne, pachnie delikatnie olejkiem z drzewa herbacianego. Dla mojej normalnej cery do twarzy jest trochę "za mocne". Daje u mnie efekt lekkiego ściągnięcia skóry, po umyciu. Natomiast do mycia ciała jest znakomite, świetnie radziło sobie z tłustymi filtrami, tłustymi balsamami itp... Daje poczucie naprawdę czystej i odświeżonej skóry.
Myślę, że to mydło sprawdzi się przede wszystkim do cer tłustych, mieszanych i zanieczyszczonych, jeżeli chciałby ktoś używać go to twarzy oczywiście.
Bardzo przyjemnie mydło, choć jak pisałam nie do mojego rodzaju cery.
🌿 Wilcza Jagoda, Tulsi Święta Bazylia – szampon w kostce
SCI (łagodny środek myjący), Tulsi, glinka zielona, gliceryna, olej rycynowy, olej winogronowy, olej kokosowy, masło Shea, olej konopny, masło Mango, eteryczny olejek pomarańczowy, eteryczny olejek mięta pieprzowa, eteryczny olejek patchouli, mleczan sodu, liście pokrzywy, eteryczny olejek bazyliowy, napar z liści mięty.
Tu kompletnie nie mam co się rozpisywać, jak widać producent ładnie wszystko napisał "po polsku".
Szampon ma dość twardą konsystencję - chodzi mi o to, że kostka jest twarda i lekko szorstka. Szampon pachnie lekko miętą. Nie pieni się jakoś specjalnie, powiedziałabym nawet, że piana dość szybko "gaśnie".
Dla mnie to szampon oczyszczający. Stosuję go raz w tygodniu, ponieważ moje włosy po jego zastosowaniu "skrzypią" :). Jako silnie oczyszczający szampon dla mnie jest absolutnie znakomity. Doczyszcza skórę, ale i włosy. Po jego zastosowaniu spokojnie mogę nie myć głowy trzy dni, co przy "zwykłych" szamponach się nigdy nie zdarza.
No i dla mnie ten szampon ma jeszcze jeden plus, nie muszę stosować peelingów do skóry głowy, on mi je spokojnie zastępuje. Zawsze to 20 minut czasu w tygodniu zaoszczędzone 😜.
Jeżeli szukacie szamponu dobrze oczyszczającego w kostce, to polecam ten. Widzę w opisie producenta, że poleca go również przy łupieżu i łuszczycy.
🌿 Wilcza Jagoda, Dębowy Gaj – mydło potasowe
zmydlona oliwa oliwek, czarne oliwki, napar z nagietka, napar z kory dębu, gliceryna, olejek eteryczny grejpfrutowy, eteryczny olejek rozmarynowy, eteryczny olejek eukaliptusowy.
Jak i w przypadku wcześniejszych kosmetyków skład jest rozpisany.
Mydło potasowe powiedziałabym, jest dość specyficznym mydłem. Jest maziste, ślizga się na skórze i w dłoniach. Jeżeli nie macie cery problematyczniej, trądzikowej czy tłustej, raczej należy je traktować jak peeling. Oczywiście można się nim myć jak "zwykłym" mydłem, ale cery suche może ono przy dłuższym użytkowaniu przesuszać skórę.
Wracając jednak do użytkowania. Nabieramy owo mydło, moim zdaniem najlepiej na gąbkę lub myjkę i spieniamy je. Pianą myjemy ciało. Drugi sposób, to nabranie mydła na dłonie, porządne roztarcie go i nałożenie na skórę i spienianie. Jeżeli chcemy, aby podziałało ono jak peeling, to na trochę zostawiamy go na skórze.
Do zmycia mydła potrzebna będzie nam jakaś myjaka/gąbką itp... Sama woda nie bardzo daje radę, na skórze warstwa mydła "się marze".
Po umyciu skóra jest bardzo gładka, miękka, nieściągnięta. Mydło używane jak peeling dodatkowa daje efekt rozjaśnienia skóry.
Muszę przyznać, że mydło to, jak każde postasowe, nie jest do końca łatwe w obsłudze. Zarówno aplikacja jak i zmywanie jest "upierdliwe", ale warto się przemóc. Jego działanie wynagradza wszelkie niedogodności.
Te i inne cudowności kupicie na www.wilczajagoda.love
uwielbiam takie naturalne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam. Kosmetyki z Wilczej Jagody są rewelacyjne. Uwielbiam mydła, wspaniale nawilżają skórę, pachną maliną, czekoladą z pomarańczą. Moje ulubione. Używam też szamponów w kostce do włosów. Są delikatne, ziołowe. Wszystko co tworzy Wilcza powstaje z miłości i delikatności. Kontakt z firmą jest też wyjątkowy bo odpowiada za to dodatkowa osoba, która artystycznie pakuje paczki, prowadzi stronę dla klubowiczek i odpowiada na każde pytanie. 💚💙
OdpowiedzUsuń