Blanda, czyli cuda do sprzątania w duchu Zero Waste

Dziś nowa marka na blogu i to niekosmetyczna. Raz na jakiś czas trafiają mi się cuda do sprzątania, czasami nawet nie muszę ich szukać. Jakiś czas temu zgłosiła się do mnie marka Blanda z propozycją współpracy. Po przyjrzeniu się ich produktom nie wahałam się ani chwili i tak oto dziś w ramach współpracy mam Wam do polecenia świetnie środki do sprzątania w duchu Zero Waste. 

W ofercie marka ma płyny do:

• Kuchni 
• Łazienki
• Nocników
• Podłóg
• Szyb i Luster
• Warzyw i Owoców
• Uniwersalny

i Odplamiacz.
 

Czyli w zasadzie mamy całe mieszkanie obskoczone.

Cała zabawa polega na ... korzystaniu z koncentratów. 

Na początek kupujecie starter, czyli pustą butelkę szklaną, która jest oczywiście wielokrotnego użytku i wybrany koncentrat. Butelkę napełniacie wodą i  dodajecie koncentrat, całość wstrząsacie i macie gotowy środek do czyszczenia. Kiedy płyn się Wam skończy, to dokupujecie tylko koncentrat, a butelkę już macie. 

 

I chcę wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy, jeżeli macie swoją 500 ml butelkę w domu, to możecie kupić tylko koncentrat. Warto też zbierać buteleczki po koncentratach, bo marka ma "program zwrotnych buteleczek". Jeżeli uzbiera się wam sześć takich maluchów, to możecie odesłać je do marki Blanda za darmo, a oni do kolejnego zamówienie dodadzą Ci za darmo ulubiony koncentrat. Każdy jest tu wygrany.

Kolejna fajna rzecz w tych środkach czystości, a raczej w zachowaniu marki, to to, że podaje ona pełne składy. Wiecie co tam jest i co używacie. 

Ja wybrałam sobie do testów cztery koncentraty, płyn do kuchni, płyn uniwersalny, płyn do podłóg i odplamiacz. Żaden z tych produktów nie ma dodanego zapachu, dla mnie to plus, wszystkie pachną szarym mydłem, dla mnie to kolejny plus, wszystkie są cudownie proste i bezproblemowe w użytkowaniu. 

Jestem zadowolona z każdego z tych produktów, choć ...  odplamiacz skradł moje serce, bo uratował buty mojej córki 😁.

Ale od początku. 

1. Płyn uniwersalny używałam do wszystkiego, skoro uniwersalny to uniwersalny. 

Czyli szłam w podłogi, blaty, umywalki, plastik, drewno, guma, ba nawet buty i torebki. Nic się nie odbarwiło, nie poplamiło, za to ładnie się doczyszczało. 

To świetna rzecz do szybkiego przetarcia blatu, czy stołu. 

 

2. Płyn do kuchni używałam w kuchni, choć też wędrowałam z nim czasem i do łazienki. 

 Dobrze radzi sobie z tłustymi plamami, doczyszcza płytę indukcyjną, fajnie czyści płytki i meble na wysoki połysk. Jak na podłogę coś skapnie, to też sobie można nim pomóc :). 

3. Płyn do podłóg

Używałam go głównie w mopie ze spryskiwaczem i w takiej roli sprawdzał się znakomicie. Oczywiście korzystałam z niego również przy zwykłym mopie i także było wszystko OK. 

Czyli podłogi czyste, plamy tłuste czy lepkie usunięte, żadnych zacieków czy smug. Powiedziałabym, że podłogi są lekko błyszczące. 

4. Odplamiacz

Tu już wchodzi cała historia. Otóż córka ma poplamiła buty, jej ukochane, różowe i błyszczące. Oczywiście nie wie, z czego plama ta powstała. Buty zgadnęłam do prania. Po praniu plama była jaśniejsza, ale nie zniknęła i wyglądało to kiepskawo. Jak przyszedł ten odplamiacz, to sobie go rozrobiłam i użyłam na tejże plamie. Po tym buty wylądowały ponownie w pralce, po wyjęciu okazało się, że plama zniknęła. 

Odplamiacz wypróbowałam też na plamach z zupy pomidorowej, tuszu z pióra, gruszce i brzoskwini. Z każdą z tych plam dał sobie radę. 

Żaden z tych czterech środków mnie nie zawiódł, do tego bardzo podoba mi się pomysł z uzupełnianiem butelki, bardzo podoba mi się pomysł z koncentratami i bardzo podoba mi się pomysł z odsyłaniem buteleczek i dostawaniem gratisu 😍. 

 

Na koniec mam jeszcze coś fajnego, czyli kod zniżkowy: srokao10 daje 10% zniżki na cały koszyk na stronie www.blanda.pl