28 października 2022

Pachnąca, jesienna pielęgnacja od Fluff

Dziś w ramach współpracy z marką Fluff chcę Wam przypomnieć o dwóch kosmetykach i chcę pokazać coś nowego. Wszystkie te kosmetyki łączy to, że są pachnące, choć każdy służy do czego innego :). 

Tak naprawdę to chciałam dziś pisać tylko o mleku malinowym od Fluff, ale ... byłam kilka dni temu w Rossmannie i widzę, że jest aktualnie promocja na tę markę, więc wspomnę o jeszcze dwóch fajnych rzeczach, choć oczywiście produktów od nich, które lubię jest więcej. Nawet robiłam taki wpis Szczęśliwa piątka Fluff.

🌸 Fluff, Balsam do demakijażu maliny z migdałami

Przypominam o nim do znudzenia, ale ja go naprawdę uwielbiam, zużyłam na pewno kilkanaście jego opakowań, zawsze jak jest na promocji, to kupuję po kilka sztuk. Pisałam o nim TUTAJ. Balsam jest w dwóch wersjach zapachowych i poza zapachem różnic między tymi produktami nie ma.

Znakomity produkt do demakijażu, jeden z nielicznych, który nie szypie mnie w oczy, jest do tego wydajny i bardzo fajnie pachnie, choć jak wiemy zapach to kwestia gustu. 

Aktualnie ten balsam jest na promocji w Rossmannie i kosztuje 15,99 zł.

🌸 Fluff, Maska do ciała Kombucha

O tej masce do ciała pisałam o TUTAJ, choć była to inna wersja zapachowa. O zapachu kombucha chyba jeszcze nie pisałam. Było o róży i lawendzie oraz o szarlotce. Pewne było, że i po trzecią wersję sięgnę. Maska ma bardzo przyjemny lekko słodkawy zapach, nie jest on ciężki czy przytłaczający, jest jednak dość intensywny i przechodzi na piżamę. 

Te maski bardzo lubię używać w okresie jesienno-zimowym. Kiedy zaczynają grzać kaloryfery, kiedy skóra po lecie potrzebuje większej dawki nawilżenia i natłuszczenia. To dość gęsty kosmetyk, o konkretnej konsystencji, a jednoczenie na skórze całkiem "lekko" się zachowuje. Nakładam ją grubszą warstwą, odczekuję chwilę, żeby się wchłonęła choć trochę i nakładam piżamę. Rano skórę mam cudownie gładką, miękką i bez jakichkolwiek śladów suchości. No to świetna rzecz jest i kropka. 

Te maski też są na promocji w Rossmann i też kosztują teraz 15,99 zł

🌸 Fluff, Mleko do twarzy Malina

Aqua, Coco-Caprylate/Caprate, Glycerin, Persea Gratissima Oil, Propylheptyl Caprylate, Saccharomyces/Xylinum/Black Tea Ferment, Propanediol, Lauryl Glucoside, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Glycine Soja Oil, Isopropyl Myristate, Rubus Idaeus Fruit Extract, Pouteria Lucuma Pulp Extract, Carthamus Tinctorius Seed Oil, Hydrolyzed Rice Protein, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Cellulose, Hectorite, Linoleic Acid, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, CI 17200

Na koniec mleko do twarzy. Ja już kilka tych mleczek od Fluff przerobiłam. W zasadzie stosuję je trochę inaczej, niż zaleca producent, ale o tym za chwilę. 

W składzie tego mleka mamy  wodę, po niej emolient, który coraz częściej nazywany jest "naturalnym odpowiednikiem" silikonów, po nim jest gliceryna, która działa nawilżająco, kolejny jest olej awokado, który oczywiście jest emolientem, działa natłuszczająco, regenerująco, uelastyczniająco, po nim mamy kolejny emolient działający natłuszczająco. Do tej bazy dodano po pierwsze ową kombuchę z nazwy balsamu, czyli fermentowaną herbatę, która ma działanie oczyszczające, antybateryjne, antyoksydacyjne, przeciwzmarszczkowe, wygładzające, regenerujące, po niej jest roślinny glikol, czyli humketant, rozpuszczalnik, składnik wspomagający wchłanianie substancji, jest olej sojowy, czyli emolient, z ciekawych składników mamy jeszcze ekstrakt z malin, który działa tonująco, antyoksydacyjne, wygładzająco, ściągająco, ekstrakt z lukumy, który działa rozjaśniająco, antyoksydacyjne, przeciwstarzeniowo i jest jeszcze olej z olej z krokosza barwierskiego, który ma działanie przeciwzapalne, wygładzające, antyoksydacyjne. Skład jest naprawdę fajny. 


Mleko ma płynną, ale nie lejącą się konsystencję. Pachnie malinami. Rozprowadza się na skórze bardzo gładko z dobrym poślizgiem. Po wchłonięciu nie zostawia wyczuwalnej warstwy, ale skóra jest bardzo gładka, wręcz jedwabista w dotyku. 


Stosuję to mleko w zależności od potrzeb mojej skóry na dwa sposoby. Pierwszy jako serum/krem na dzień pod filtry. Jest lekkie, znakomicie nawilża i świetnie dogaduje się z filtrami, ale też z podkładami mineralnymi. I to jest takie użytkowanie codziennie. 

Drugi sposób, pisałam o nim już przy okazji testowania innych mleczek, to używanie tego produktu jako esencji do masek w płachcie. Wygląd to tak, że nakładam to mleko w większej ilości na skórę, na to nakładam namoczone płachty papieru ryżowego. Zostawiam to na twarzy na około 20 minut. Po zdjęciu maski skóra jest świetnie nawilżona, odświeżona, miękka, gładka i rozświetlona. 


Do niedawna mleko w wersji Żeń Szeń było moim ulubieńcem, teraz to malinowe je zdetronizowało. Tu wszystko jest na plus od działania po zapach. Nic mi nie przeszkadza, wszytsko bardzo lubię.

Można go używać solo zamiast kremu, jeżeli macie cerę tłustą i można używać pod krem/serum, jeżeli potrzebujecie dodatkowego nawilżenia i odżywienia. Polecam też wypróbować jako maskę, bo tak spisuje się także znakomicie. 

No i jeszcze jeden atut tego mleka, jest ono naprawdę wydajne. 


To mleko też jest na promocji w Rossmann i kosztuje 23,99 zł


Gdyście nie mieli po drodze do Rossmanna to na  TEJ stronie na kod SROKAO15 dostaniecie -15% na kosmetyki Fluff, z wyłączeniem zestawów, produktów przecenionych i lodówek


tak

tak

3 komentarze:

  1. Mleko do twarzy wykorzystuję na codzień pod pokład. Jeeeny rewelacja. Uwielbia.. Kocham! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się ostatnio przejechałam na tych mleczkach. Kupiłam, bo dobre i sprawdzone, patrzę, a tam inny skład. Mogłabyś to zweryfikować?
    To skład malinowego:
    Aqua, Glycerin, Coco-Caprylate/Caprate, Glyceryl Stearate, Persea Gratissima Oil, Hydrogenated Farnesene, Saccharomyces/Xylinum/Black Tea Ferment, Polyglyceryl-6 Palmitate/Succinate, Propanediol, Isopropyl Myristate, Glycine Soja Oil, Cetearyl Alcohol, Rubus Idaeus Fruit Extract, Pouteria Lucuma Pulp Extract, Hydrolyzed Rice Protein, Carthamus Tinctorius Seed Oil, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Ascorbic Acid, Ascorbyl Palmitate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Inulin Lauryl Carbamate, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Parfum, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Hydroxide, Benzyl Alcohol, PEG-8, CI 17200.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać