Aż sama nie wiem, od czego zacząć. Przyznam, że jestem dość podekscytowana tym wpisem, bo mam wrażenie, że znalazłam coś, czego wiele osób poszukiwało i o co byłam bardzo wiele razy pytana :). Jak zwykle marka Nacomi w ramach współpracy przysłała mi paczkę z ich nowościami. Było tam sporo dobroci, które jeszcze testuję, ale pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to było właśnie to serum. I od razu zabrałam się z jego testowanie.
Po pierwsze jak zwykle skład.
🎀 Nacomi, Lashes & Brow Serum
W składzie mamy wodę, po niej jest gliceryna, czyli składnik nawilżający, kolejny jest glikol roślinny, będący rozpuszczalnikiem, supinacją nawilżającą, ale także jest składnikiem wspomagającym przenikanie substancji aktywnych. Dalej w składzie mamy pantenol, który działa nawilżająco, łagodząco, przyspiesza wzrost włosów, zapobiega ich wypadaniu, pogrubia je, po nim mamy ekstrakt z kozieradki, czyli kolejny składnik działający na włosy wzmacniająco, zapobiega ich wypadaniu i stymuluje ich wzrost, następnie dodano ekstrakt z pokrzywy, który także działa bardzo dobrze na włosy wzmacnia je, zapobiega ich wydrapaniu i pobudza do wzrostu. Kolejnym składnikiem jest ekstrakt z myrothamnus flabellifolia, który działa pobudzająco na rzęsty, dzięki temu składnikowi mają stawać się one dłuższe, grubsze i gęstsze, po nim został dodany biotinoyl tripeptide-1, czyli kolejny składnik pobudzający włosy, zagęszczający je, wspomagający ich wzrost. Dalej w składzie mamy składniki nawilżające, konsystencjotwórcze i konserwanty. Skład jest bardzo ciekawy i naprawdę napakowany sporą ilością składników aktywnych.
Serum zaopatrzone jest w dwie końcówki do nakładania. Jedna to spiralka, druga pędzelek/eyeliner. Eyelinerem nakładamy produkt przy linii rzęs i na skórę przy brwiach, a spiralką rozprowadzam go na rzęstach i brwiach. Moim zdaniem obie końcówki nabierają dobrą ilość produktu, nie jest go ani za dużo ani za mało.
Oczywiście, żeby ten kosmetyk mógł zadziałać, potrzebna jest regularność. Ja stosowałam/stosuję je codziennie. Pierwsze efekty zauważyłam po około trzech tygodniach, a nawet nie tyle ja je zauważyłam co moja mama. Zapytała mnie, czy ja robiłam sobie hennę na rzęsach. Kiedy mam rzęsy niepomalowane nie widać, że są one całkiem długie, ponieważ końcówki ich mam dość jasne. Dopiero kiedy użyję tuszu widać ich długość. Po tej odżywce moje rzęsty stały się jeszcze grubsze, trochę dłuższe, no i ciemniejsze, czy też lepiej napisać bardziej wyraziste.
Nie wiem jak to serum działa na pojawianie się nowych włosków. Zdarza mi się na lewym oku mieć "dziurę" w rzęsach, nie wiem czemu, co jakiś czas zawsze w tym samym miejscu pojawia się luka. Tylko że akurat teraz tego nie miałam, więc nie byłam w stanie stwierdzić, czy na takie problemy to serum pomaga.
To, co mogę z całą pewnością potwierdzić, to rzęsty są grubsze i trochę dłuższe, wydają się też być sztywniejsze. Serum moich wrażliwych oczu nie podrażniło, nie uczuliło, nawet kiedy miałam uczulenie na powiekach, to nie wzmagało podrażnień.
Dla wszystkich poszukujących dobrego serum do brwi rzęs o bezpiecznym składzie mam do polecenia tego zawodnika. Używam go cały czas, zobaczymy jakie dalsze efekty będą :).
TEJ stronie na kod SROKAO15 dostaniecie -15% na kosmetyki Nacomi i Nacomi Next Lvl, z wyłączeniem zestawów i produktów przecenionych
Dzień dobry, czy dla osoby uczulonej na Metylochloroizotiazolinon to serum jest odpowiednie?
OdpowiedzUsuńDzień dobry, podałam skład serum we wpisie możesz sprawdzić, czy zawiera składniki na które jesteś uczulona :).
Usuń