25 czerwca 2024

Coś fajnego na krwiopijców

Nie zdążyłam napisać o tym balsamie rok temu. Trafiłam na niego tuż przed wakacjami i zaczęłam testować w wakacje i tak czas na komary minął, więc nie było sensu o nim pisać. W tym roku wróciłam do niego, mam go sprawdzonego, wiem, że nieźle działa, nie uczula mnie i jeszcze fajnie nawilża skórę. Mowa o Toofruit, Nawilżającym balsamie do ciała odstraszającym komary.
AQUA (WATER), CITRUS LIMON (LEMON) FRUIT WATER*, GLYCERIN, GLYCERYL OLEATE CITRATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL*, HEPTYL UNDECYLENATE, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE, BIOSACCHARIDE GUM-1, CATALPA BIGNONIOIDES LEAF EXTRACT, CYMBOPOGON NARDUS (CITRONELLA) OIL*, EUCALYPTUS CITRIODORA OIL*, GLYCERYL CAPRYLATE, PELARGONIUM GRAVEOLENS OIL*, SODIUM ANISATE, SODIUM LEVULINATE, TOCOPHEROL, VERBENA OFFICINALIS FLOWER/LEAF EXTRACT*, XANTHAN GUM, LAVANDULA ANGUSTIFOLIA (LAVENDER) OIL*, MENTHA PIPERITA (PEPPERMINT) OIL*, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE, CITRAL, CITRONELLOL, GERANIOL, LIMONENE, LINALOOL

W składzie woda, po niej hydrolat cytrynowy, dalej jest gliceryna, czyli składnik nawilżający po niej mamy emulgator, którego zadaniem jest połączenie fazy wodnej z olejową, kolejne w składzie się cztery emolienty, czyli substancje natłuszczające, wygładzające i zmiękczające. I to jest baza tego balsamu, do niej dodano sporo olejków eterycznych, które mają działać odstraszająco na krwiopijców i są to między innymi olejek eukaliptusowy, cytronelowy, geraniowy, werbenowy czy lawendowy. Skład jest bardzo fajny. 

 

Balsam ma lekką, śmietankową konsystencję, pachnie cytrusowo-miętowo. Bardzo fajnie rozprowadza się na skórze i wchłania w momencie rozprowadzania. Co ważne, jego zapach jest dość intensywny, ale trzyma się przy skórze i przechodzi na ubrania, nie jest na szczęście męczący, czy duszący. Po około 6 godzinach jeszcze jest wyczuwalny, choć już bardzo słabo, bardziej pachną ubrania niż skóra. Balsam zostawia skórę gładką, miękką, przyjemnie satynową w dotyku i oczywiście pachnącą.

 

To, co zaskakuje w tym balsamie, to to, że bardzo dobrze nawilża i wygładza skórę, dzięki czemu spokojnie może służyć za pielęgnacyjny balsam do ciała. Dzięki temu działaniu używam go na noc i w końcu budzę się mniej pogryziona. 

Niestety od kilku lat coraz gorzej reaguję na ukąszenia krwiopijców, miejsca po dziabnięciu robią się opuchnięte, bolące, rozlewają się czerwoną plamą, podchodzą płynem surowiczym, są bardzo gorące, pieką i oczywiście swędzą. Na szczęście ten balsam faktycznie ogranicza ilość ugryzień. Kiedy zapomnę się nasmarować, to budzę się niestety pogryziona, kiedy się nasmaruję, praktycznie się to nie zdarza. 


Zdarzyło nam się też używać go na dworze, wieczorem, kiedy bestie polują i nie powiem, żeby nas nic nie pokąsało, ale to były pojedyncze przypadki. No geranie działa i to dobrze działa. 

 

Ten balsam to świetna rzecz, jeżeli szukacie czegoś na komary dla swoich dzieci, czy siebie, to gorąco polecam. Aaaa balsam jest przeznaczony dla dzieci w wieku 3+.

6 komentarzy:

  1. Dzien dobry,
    A jak patrzec na Ikaradyne w preparatach na komary? Dac szanse czy skreslic?
    Milego dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbuję namierzyć, chciałam przetestować, ale chyba nie dostępny w tym sezonie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety niedostępny :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy można stosować w ciąży?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten balsam wydaje się być strzałem w dziesiątkę na lato! Fajnie, że działa nie tylko na komary, ale też nawilża skórę. Dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać