🌺 BeBio, Naturalny balsam do ciała z kwasem hialuronowym, trehalozą i ekstraktem z wrzosu
W składzie mamy wodę, po niej dwa emolienty, którymi są alkohol cetylostearylowy i olej słonecznikowy, które działają natłuszczająco, zmiękczająco, wygładzająco, do tego olej słonecznikowy działa antyoksydacyjne i przeciwzapalnie. Kolejna jest gliceryna będąca humektantem, która odpowiada za nawilżanie, po niej mamy oliwę z oliwek, która natłuszcza, zmiękcza i wygładza, dalej jest glikol roślinny, a po nim dodane składniki silnie nawilżające, czyli fruktoza, mocznik, maltoza i sól sodowa kwasu piroglutaminowego. To jest baza naszego balsamu, do której dodane zostały jeszcze składniki nawilżające, takie jak: sól sodowa kwasu mlekowego, trehaloza, glukoza, sok z liści aloesu czy hialuronian sodu, emolienty takie jak: olej cacay, olej z orzechów makadamia, masło shea i masło kakaowe. Są również składniki działające antyoksydacyjnie, takie jak ekstrakt z wrzosu i ekstrakt z żurawiny. Skład fajny i ewidentnie nastawiony na nawilżanie.
Balsam ma lekką konsystencję mleczka, pachnie delikatnie, kwiatowo. Zapach to wiadomo kwestia gustu, ale osobiście mi podoba się. Jest lekki, nieduszący i przyjemny. Kosmetyk wchłania się bardzo szybko, zaraz po aplikacji spokojnie można się ubierać, nic się nie klei, nie lepi. Jak do tej pory każdy balsam z tej linii, który miałam okazję testować, tak się zachowywał, czyli wchłaniał się w momencie aplikacji.
Balsam mimo swojej lekkości naprawdę dobrze nawilża i wygładza. Skóra po jego użyciu jest miękka i gładka. Produkt ten dobrze radzi sobie z przesuszonym partiami skóry, które po prostu dobrze nawilża, do natłuszczenia trzeba czegoś innego. Balsam ten może stanowić bardzo dobrą bazę nawilżającą na przykład pod oleje.
Jak dla mnie to bardzo dobry balsam na lato, lekki, bardzo dobrze nawilżający, szybko wchłaniający się. Jest po prostu bezproblemowy w użytkowaniu.
🌺BeBio, Naturalny żel pod prysznic HYALURO bioREGENERACJA nawilżająco – regenerujący
Żel jest przezroczysty, ma konsystencję płynnego żelu, pachnie bardzo delikatnie, kwiatowo. Żel pieni się bardzo dobrze, daje fajną pianę, która się nie rozbija od razu, można na spokojnie się nią umyć, a do tego nie ma też problemu z jej zmyciem. W użytkowaniu jest bardzo fajny.
Po umyciu się nim skóra jest czysta i co ważne, nie jest ściągnięta czy przesuszona. Kusiło mnie, żeby nie nasmarować się balsamem po myciu, ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Od kiedy wpadłam w rutynę z balsamem, to wolę nie ryzykować, raz się nie nabalsamuję, na drugi dzień stwierdzę, że też nie ma co się balsamować, kolejnego dnia, już będzie mi szkoda czasu i wszystko weźmie w łeb ;), nie ryzykowałam więc. Dłoni mi nie przesusza, a tak też go testowałam, czyli częste mycie i niekremowanie.
U mnie ten żel dobrze spisywał się na podrażnionej skórze. Od chyba dwóch lat częściej pojawiają się u mnie podrażnienia posłoneczne, podrażnienia po filtrach czy po prostu uczulenia i z takimi atrakcjami dobrze współpracował, nie podrażniał ich, nie wysuszał dodatkowo skóry w tym miejscu.
To bardzo przyjemny żel do mycia, fajnie odświeżający, a do tego nie ściąga i nie przesusza skóry. Czy do mycia trzeba czegoś więcej?
Sroko, będę wdzięczna za ocenę składu masła do ciała Organique go slow:
OdpowiedzUsuńAQUA, COCOS NUCIFERA OIL, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, GLYCERIN, GLYCERYL STEARATE CITRATE, PARFUM, STEARYL ALCOHOL, CETEARYL ALCOHOL, SESAMUM INDICUM SEED OIL, VITIS VINIFERA (GRAPE) SEED OIL, HELIANTHUS ANNUS (SUNFLOWER) SEED OIL, PANAX GINSENG EXTRACT, GINKGO BILOBA LEAF EXTRACT, PANTHENOL, ALLANTOIN, LECITHIN, TOCOPHERYL ACETATE, STEARIC ACID, PALMITIC ACID, SODIUM PHYTATE, SODIUM ACRYLATES COPOLYMER, SODIUM HYDROXIDE, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE, LIMONENE, LINALOOL.
Czy jest ok?