15 lutego 2024

Jestem tylko moja

Już kilkukrotnie podchodziłam do wpisu o tej książce. Jest ona tak samo piękna, jaki i straszna, czy też raczej przygnębiająca. Polecam ją nie tylko dzieciom, polecam ją młodzieży i  koniecznie dorosłym.

 

Książka opisuje historię Myszki. Zakochała się ona była w Myszorze. Niby nic takie zakochanie się, niby wszytsko jest w porządku, ale ... Coś się z naszą Myszą dzieje, jest jakaś nerwowa na spotkaniach ze znajomymi, zerka co chwila na zegarek i chyba spieszy się do domu. 

W domu czeka na nią Myszor, który jakoś tak wydaje się być niezadowolony z tego powodu, że Mysz wróciła późno, a może to nie o późny powrót chodzi. 

Dni mijają, z pozoru wszystko jest w porządku, świat Myszy i Myszora jest poukładany, choć nie koniecznie spokojny. Myszor codziennie zapewnia Mysz, że kocha ją bardzo i ona jest tylko jego.

W "typowym" świecie naszych myszy co czas jakiś pojawia się coś, coś sprawia, że Mysz staje się coraz mniejsza, a Myszor jakoś tak dziwnie zmienia wygląd. Jest dziwny prezent w postaci książki kucharskiej, jest przeglądanie telefonu Myszy, jest i sugestia, że nie powinna się ona malować. Niby wszystko jest w porządku, ale robi się jakoś strasznie.


Pewnie już wiele z Was się domyśliło, że książka jest o toksycznej relacji. O kontroli nad drugą osobą, o manipulowaniu i niszczeniu psychicznym. Temat trudny, temat potrzebny i, jako że pisany pod potrzeby dzieci czerpiący z "modelowych schematów" takich relacji.  

Dla moich dzieci była to po prostu historia Myszki, która zakochała się w kimś, kto w rzeczywistości okazał się być kimś innym. Widziałam, jak wyłapywali krzywe akcje Myszora, ale nie mając doświadczenia życiowego, nie wydawały im się one groźnie. Natomiast ja, w pewnym momencie poczułam obrzydzenie i to takie, że po prostu zmuszałam się czytania dalej. 

Historia kończy się dobrze, natomiast dyskomfort podczas jej czytania może dorosłego człowieka lekko przygnieść. 


I jeszcze słów kilka o ilustracjach. Ja podczas pierwszego czytania zupełnie nie zwracałam uwagi na "rysunki", przy kolejnych już tak. Z jednej strony są one bajkowe, kolorowe, bardzo przyjemne dla oka, z drugiej strony okazuje się, że są w nich zawarte pewne niuanse. Owe niuanse sprawiają, że czuje się pewien niepokój, niby wszystko ładne, ale coś nas gniecie i w zasadzie nie wiadomo co. Znakomicie współgrają z tekstem i robią klimat. 

Książka jest niesamowicie uniwersalna, przekaz niby dla dzieci, ale koniecznie powinny przeczytać ją nastolatki i wiele, wiele dorosłych osób. Polecam gorąco, moim zdaniem pozycja obowiązkowa!!


Jestem tylko moja 

Autorka: Raquel Diaz Reguera 

Wydawnictwo: Ezop

Wiek: 8+

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.

Przycisk Whatsapp działa tylko na urządzeniach mobilnych

Wpisz słowo i wciśnij enter, żeby wyszukać