No mam ciekawostkę, fajną rzecz i pewnie lekkie zaskoczenie, które trafiło mi się w ramach współpracy z marką Alphanowa. Otóż w tym roku ta marka wypuściła nową linię filtrów i to filtrów chemicznych. Ich filtry mineralne znam od lat, lubię, używam i pisałam o nich nie raz. Na wakacjach sprawdzają się u nas znakomicie. Ich filtr w kulce to must have co lato i nie wyobrażam sobie letnich wypadów bez niego.
No bardzo byłam ciekawa tych nowych filtrów. Tym bardziej że poza typowymi "konsystencjami" jak mleczko w ofercie jest olejek i sztyft.
Filtry, jakie zostały użyte w tych produktach to:
- Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine - Tinosorb S – stabilny, ma szerokie spektrum ochrony i jeszcze poprawia stabilność innych filtrów.
- Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate - Uvinul A Plus, chroni przed promieniowanie UVA
- Ethylhexyl Triazone - Uvinul T 150, chroni przed promieniowanie UVB i w niewielkim stopniu przed UVA
- Diethylhexyl Butamido Triazone - chroni przed promieniowanie UVB i w mniejszym stopniu przed UVA - ten filtry jest obecny w mleczkach, nie ma go w olejku i sztyfcie.
Składy filtrów są fajne. No to skoro formalności załatwione to można przejść do sedna sprawy.
🌞 Alphanova, daily SUN, Mleczko do opalania SPF 50+
Zacznę typowo, czyli od mleczka. Przyjemna lekka konsystencja, żółtawy kolor i zapach gardenii. Rozsmarowuje się na skórze jak marzenie, jest lekkie, ale zostawia delikatną tłustą warstwę. Wchłania się szybko, nie jest ciężkie, lekko się lepi. Nic, a nic nie bieli. Zapach jest całkiem intensywny, ale on mnie kojarzy się z latem i chyba z tego powodu wcale mi nie przeszkadza i szybko się do niego przyzwyczajam. To, że nim pachnę, wiem z pytań znajomych, co to za ładne letnie perfumy 😀. W dzień jestem nasmarowana tym filtrem na odkrytych częściach ciała, czyli głównie rękach, karku i nogach.
Próbowałam stosować go na twarz tak na co dzień, ale u mnie w takiej formie się nie sprawdził. Na plażowaniu na twarz i resztę ciała jest w porządku. Nie opaliłam się, kiedy go używałam.
Bardzo przyjemny jest to filtr. Wygodny w użytkowaniu i bardzo dobry w działaniu.
ps. Nie zauważyłam zażółcania ubrań jedynie lekko tłuste plamy, które się dobrze doprały.
🌞Alphanova, daily SUN, bebe, Mleczko do opalania SPF 50+
Filtr dla dzieci. Producent deklaruje od pierwszych dni życia, ja filtry chemiczne polecam od przynajmniej 1 r.ż.
Tu mamy całkowicie bezzapachową formułę. Konsystencja lekkiego kremu, w kolorze kości słoniowej. Rozprowadza się na skórze gładko z dobrym poślizgiem, nie bieli, jest trochę tłusty i ma się wrażenie, że lekko zastyga. Bardzo lubi go moja córka, która mówi, że piach się do niego mniej klei w porównaniu z innym filtrami.
Nosi się go przyjemnie, nie przesusza skóry, nie obciąża jej i nie męczy. Podoba mi się, że skoro jest skierowany do dzieci, to pozbawiono go zapachu, zawsze to jeden potencjalny alergen mniej. Bardzo dobry, lekki filtr.
Jeżeli szukacie filtrów dla dzieci, to warto się nim zainteresować.
ps. podobnie jak u kolegi powyżej, nie zauważyłam, żeby ten filtr zażółcał ubrania.
Ten balsam dostępny jest TUTAJ
🌞 Alphanova, daily SUN, Olejek do opalania SPF 50
I cóż, jest tłusto, bo to olejek jakby nie patrzeć, ale nie jest nieprzyjemnie. Ba jest przyjemnie, mam wrażenie, że olejek nie spływa ze mnie jak krem z filtrem. Ja wiem, że to tylko wrażenie/odczucie, ale jest to całkiem przyjemne. Olejek jest w spraju, pachnie monoi i w związku z czym kojarzy mi się z upalnym latem.
Dobrze rozprowadza się na skórze i jest tłusty. Dla mnie ta tłustość jest przyjemna. Nie mam poczucia lepkości od potu. O ile tak na co dzień, na miasto nie do końca olejek mi leży, to na plażowanie jest dla mnie idealny. Nie opaliłam się stosując ten olejek - dla mnie plażowanie to leżenie w cieniu z książką lub audiobookiem i kontrolowanie czy dzieci się, aby nie potopiły/zgubiły 😉.
Przyznaję, że balsamy nie zrobiły na mnie tak dużego wrażenia, jak ten olejek :). Jakoś tak skóra ładnie z nim wygląda ;).
🌞 Alphanova, daily SUN, Sztyft z filtrem SPF 50
Na koniec hit hitów, czyli sztyft. Coraz więcej marek robi takie cuda i cieszę się z tego.
Sztyft jest tłusty, to nie jest leciutki zawodnik, czuć tę jego tłustość, ale ... jest to rzecz cudna idealna na dokładkę w ciągu dnia, na wyjściach, na pieszych wędrówkach. Malutki, poręczny, wykręcany.
Jest miękki, dobrze rozprowadza się na skórze - jak miękka pomadka ochronna do ust. Na noc warto włożyć go do lodówki, bo w ciągu dnia w ponad 30-stopniowych upałach może stać się za miękki. Po nocy w lodówce trzyma się lepiej w ukropach.
Świetnie dokłada się go na karka, twarz, wierzchy dłoni. Nie trzeba go nawet dodatkowo rozsmarowywać.
Znakomity jako pomadka do ust!
No cudny jest i ten zapach gardenii 😍
Wszystkie te filtry kupicie na stronie Ekodrogeria.pl - Alphanova, daily SUN.
Mam też dla Was kod zniżkowy na całą tę linię
kod SROKAO7 daje 20% rabatu.
Cześć, mam pytanie do mleczka. ,,Próbowałam stosować go na twarz tak na co dzień, ale u mnie w takiej formie się nie sprawdził" - mogłabyś rozwinąć dlaczego?
OdpowiedzUsuńNa moje potrzeby na twarz jest za ciężki i za tłusty, wolę lżejsze formuły.
Usuń