😀 [AUTOPROMOCJA] 😀 No i co to się narobiło!!!!

Będzie chaos, będzie chaos w tym wpisie jak diabli! Myśli w logiczną całość zebrać ciężko. Tak długo jęczałam i mendziłam o perfumy z werbeną, że w końcu ktoś się zlitował! Mam, moje werbenowe cudo 💕, wspaniale cytrusowe z lekką cieplutką nutą wanilii idealne na lato, na wiosnę, na jesień i na zimę, na pogodę i niepogodę. Idealne na poprawę humoru, na dodanie sobie energii, na ratowanie skołatanych nerwów. 

 

Ewelina, właścicielki marki LOVISH któregoś dnia do mnie zadzwoniła. Pogadałyśmy długo, bo gaduła ze mnie straszna. W tej właśnie rozmowie żaliłam się, że moje perfumy werbenowe zostały wycofane i szukam czegoś podobnego i znaleźć nie mogę. Przy kolejnej rozmowie zgadałyśmy się, że Ewelina robi perfumy w oleju i że 10 zł ze sprzedaży tych perfum idzie na wybraną i sprawdzoną fundację. Kolejna rozmowa przyniosła nam pomysł stworzenia czegoś wspólnie. 

 

Ja uparcie jęczałam o tę werbenę, bo to jedyny zapach przypominający cytrusy, który świetnie się trzyma, nie zmienia się w "mydlany" zapach i nie kojarzy się z komarami 😉. Klamka zapadła idziemy w werbenę, Ewelina dodała Ylang Ylang. Dostałam próbki i czegoś mi jeszcze brakowało, było świeżo, było lekko i badzo cytrusowo, ale zapach nagle się urywał, brakowało mu jakiegoś wykończenia. I pomyślałam, że może by tak dołożyć wanilii. Bałam się, że zrobi się za słodko, nie bardzo lubię takie zapachy, zwłaszcza latem, ale ... Ewelina dodała tej wanilii tyle, że w sama raz! Jest delikatna słodycz na samym końcu zapachu, wykańcza ona całość w sposób cudny i idealny. 

 

Tak oto powstały MY IKIGAI 💚

Perfumy stworzone na poprawę humoru, na lepszy nastrój na dodanie sobie energii. Siła tkwi w ich prostocie, trzy nuty grają aż miło, a pierwsze skrzypce to moja kochana werbena. Zapach zanurzony jest w oleju ryżowym.

Jak używać takich perfum? 

Aplikujemy je na nadgarstki, zgięcia łokci, szyję. To zapach trzymający się blisko skóry ma odświeżać, relaksować. "Uderzenie" cytrynowej świeżości jest duże, łagodnieje z czasem i przechodzi w bardzo delikatną świeżą słodycz. Zapach czuć od 1 do 3 godzin w zależności od pory dnia, temperatury, pH naszej skóry. 

Zgodnie z zasadą Eweliny z Lovish nie mogło obyć się bez wsparcia jakieś fundacji, a ponieważ ja mam lekkiego fioła na punkcie zwierząt, pomyślałyśmy, że idziemy w zwierzaki. Dlatego 10 zł ze sprzedaży każdej buteleczki perfum zostanie przekazane na wsparcie wybranych fundacji/stowarzyszeń działających na rzecz zwierząt. Co kwartał będziemy wybierać nową fundację. 

 

W tym pierwszym kwartale 10 zł z każdej sprzedanej buteleczki idzie na  Nadzieja na Dom

O oprawę graficzną zadbała Edyta Klaper, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Zrobiła to pięknie! Jest zielono i jest to bardzo, bardzo w moich klimatach!

Bardzoooo bardzooo Was zapraszam do poznania "mojego" zapachu, jest on dostępny TUTAJ !!!