To rzeczy do kupienia w aptece w cenie do około 35 zł. Można je stosować u dzieci powyżej 3 r.ż.
Demopia płyn do pielęgnacji powiek
Nie podrażnia, nie zaognia zmian, lekko nawilża. Nie powiedziałabym, że w moim przypadku łagodzi świąd, raczej go nie potęguję dlatego, że nie ściąga skóry.
Jest bardzo przyjemny w użyciu i dobrze współpracuje z kosmetykami, które są po nim nakładane.
Nie ukrywam, że największym plusem tego płynu jest fakt, że zmywając pozostałości kosmetyków, nie podrażnia skóry. Nie muszę się martwić o przesuszenie.
Palpederm, emulsja do specjalistycznej pielęgnacji i ochrony podrażnionej skóry powiek i okolic oczu
Ta emulsja to dla mnie trochę alternatywa dla Ektokremu o którym pisałam TUTAJ. Ona lepiej spisuje się u mnie na aktywnych zmianach atopowych, mam wrażenie, że lepiej natłuszcza. Ektokrem przede wszytskim nawilża.
Emulsja sprawdza się na dzień, nie obciąża skóry, nie jest bardzo tłusta, dobrze radzi sobie pod filtrami. Lekko łagodzi pieczenie i świąd. Dobrze jest ją dosmarowywać sobie w ciągu dnia, kiedy AZS jest w tym największym piku, nadaje się jako nawilżacz pod tłuste konsystencje typu oleje czy masła.
Jest również bardzo dobra w wyprowadzaniu powiek z suchymi skórkami na prostą. Na tyle dobrze nawilża, że nie są one bardzo widoczne pod makijażem. Wspomaga regenerację i przyspiesza znikanie zaczerwienień.
Przydatna rzecz zarówno podczas rzutu AZS, jak i wychodzeniu z niego.
Demoxoft Plus, lipożel do specjalistycznej ochrony i pielęgnacji powiek
To była pierwsza rzecz, jaką kupiłam i zaczęłam testować. Ponieważ ów żel sprawdzał się bardzo dobrze, to sięgnęłam po emulsję, a że brakowało mi do darmowej wysyłki, to jeszcze dorzuciłam płyn. Można powiedzieć, że ten lipożel jest przyczyną tego wpisu.
Ten kosmetyk ma ciekawą konsystencję, niby jest ona żelowa, ale tak nie do końca, trochę przypomina maść, ale to też nie jest w stu procentach to.
Olejek szałwiowy jest mocno wyczuwalny przy nakładaniu i wmasowywaniu tego kosmetyku.
W zależności od stanu skóry Lipożel zachowuje się u mnie inaczej.
Jeżeli mam "otwarte" rany, pękają pęcherzyki surowicze, zmiany jeszcze nie są zasklepione, to zostawia on na powierzchni skóry tłustawą warstwę, powłokę, która ślizga się pod palcem.
Jeżeli rany się zasklepiają, skóra jest po prostu sucha, to kosmetyk ten wchłania się u mnie praktycznie do matu, zostawia jedynie "silikonową" warstwę.
To na co muszę zwrócić uwagę, to fakt, że ten Lipo żel potrafi "zaszczypać" przy nakładaniu. Nie zawsze ma to miejsce, ale kiedy mam mocno rozognione zmiany to się zdarza.
To jest ciekawa rzecz, wydaje się tłusta i obciążającą, tymczasem nawet nałożony w dużej ilości nie powoduje u mnie opuchlizny pod oczami.
Znakomicie u mnie łagodzi świąd i pieczenie, natłuszcza, uelastycznia skórę na tyle, że nie ma problemu z ciągnięciem w kącikach.
Jest lekki, a jednocześnie tłusty. Radzi sobie i ze stanami zapalnym w pełnym rozkwicie jak i z natłuszczaniem suchej skóry. Z wad poza sporadycznym szczypaniem, niespecjalnie nadaje się pod makijaż. Nawet sam producent sugeruje użytkowanie go na noc.
Takie to są moje trzy odkrycia, je i coś na przemywanie, jest na dzień i na noc. Nie są to rzeczy drogie, moim zdaniem warto je wypróbować, może i u Was się sprawdzą.
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz
Jeżeli podajesz skład kosmetyku podaj jego nazwę i producenta
Analizuję TYLKO kosmetyki dla kobiet w ciąży i dzieci
Zanim zadasz pytanie sprawdź czy ktoś już o to nie pytał, używaj również wyszukiwarki blogowej.