Revolution Skincare Sali Hughes bardzo dobre kosmetyki z Action

Nie wiem, czy są jeszcze gdzieś dostaniecie te kosmetyki w Action, być może pojawią się ponownie. Jeżeli nie to na pewno znajdziecie je w sieci, choć już nie w tak fajnych cenach. 

Ja znalazłam tę markę w Action. Zwróciłam na nie uwagę, bo ich opakowania nie wyglądały jak "typowe" kosmetyki z tego sklepu. Zajrzałam do składów i okazały się być bardzo ładne. Potem wpisałam sobie nazwę marki w przeglądarkę i okazało się, że jest ona dostępna na przykład na Zalando, tyle że w dużo wyższej cenie. Za maskę kwasową zapłaciłam niecałe 10 zł, a za serum z witaminą C niecałe 15 zł.

Revolution Skincare Sali Hughes Better in 5 Express Exfoliating Face Mask

Aqua, Lactic Acid, Glycerin, Glycolic Acid, Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Gluconolactone, Sodium Hydroxide, Panthenol, Malic Acid, Polysorbate 20, Benzyl Alcohol, Bisabolol, Ethylhexylglycerin, Sodium Hyaluronate, Tocopherol

Bardzo fajny krótki skład. Z kwasów mamy kwas mlekowy, kwas glikolowy i kwas jabłkowy, dl tego glikolakton. Do łagodzenia użyto gliceryny, kwasu hialuronowego, pantenolu. Bardzo fajne jest to, że nie ma w składzie zapachu.

 

Maska ma konsystencję żelu, jest całkowicie bezzapachowa. Nałożona na skórę jest lekko kleista, ale ponieważ nakłada się ją na około 5 minut, a potem zmywa, to mi ta kleistość zupełnie nie przeszkadza. Może lekko szczypać, u mnie to nie wystąpiło, ale u mojej koleżanki już tak. 

Maska działa bardzo dobrze. Ładnie wyrównuje koloryt skóry, rozświetla ją, cudownie wygładza i zmiękcza. 

Stosowana regularnie ogranicza powstawanie wyprysków, dobrze sprawuje się na skórze z trądzikiem. Moim zdaniem to będzie bardzo dobra rzecz dla nastolatków, kiedy zaczynają pojawiać się pierwsze wypryski i zanieczyszczenia. Nie jest to rzecz agresywna, ale działa jak powinna. 

 

Bardzo dobra maska, a w cenie około 10 zł to już mistrzostwo świata. 

Revolution Skincare Sali Hughes Must-C

Aqua, Ascorbyl Glucoside, C15-19 Alkanes, Niacinamide, Propanediol, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium Hydroxide, Tocopherol, Glycerin , Glyceryl Stearate, Benzyl Alcohol, Candelilla/Jojoba/Rice Bran Polyglyceryl-3 Esters, Ferulic Acid, Sodium Gluconate, Cetearyl Alcohol, Sodium Stearoyl Lactylate, Ricinus Communis Seed Oil, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Sodium Metabisulfite, Squalane, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Sodium Hyaluronate, Parfum, Polysorbate 60, Hydrogenated Castor Oil, Sorbitan Isostearate, Coumarin, Linalool, Geraniol, Citronellol, Eugenol

Witamina C w formie glukozydu askorbylu, jego stężenie to 15%, czyli bardzo dobrze, a do tego kwas ferulowy więc już zupełnie złoto. Wolałabym, żeby nie było zapachy, ale przypuszczam, że jest on dodany, żeby zneutralizować specyficzną woń kwasu ferulowego, od razu zaznaczę, że nie udało się tego dokonać ;). 

 

Serum ma półżelową konsystencję, jest żółtawe i pachnie dymem/popiołem. Jest bardzo lekkie, szybko się wchłania, daje satynowe wykończenie. Dzięki swojej lekkości cudownie sprawdza się pod filtrami. Po wchłonięciu zostawia delikatnie lepką warstwę, nałożenie kremu czy filtra likwiduje ten efekt. 

 

Na mojej skórze działa znakomicie, daje ten znany mi efekt świetlistej, promiennej skóry. Oczywiście wymaga to regularności. Lekko nawilża. Jak pisałam dla mnie to idealny "podkład" pod filtry.

 W moim odczuciu to jest bardzo dobre serum z witaminą C. Jeżeli będziecie mieć okazję je wypróbować, to spróbujcie. Przyznaję, że żałuję, że nie kupiłam sobie przynajmniej kilku opakowań, bo u mnie sprawdza się ZNAKOMICIE!

 

Pozostaje nam liczyć, że te kosmetyki pojawią się ponownie w Action.